Kiedy odebrać posłowi mandat?
Polacy mają dość posłów, którzy są na bakier z prawem - wynika z sondażu Pentora. Wystarczy, by poseł został aresztowany tymczasowo, a 81% ankietowanych Polaków chce, by w takiej sytuacji natychmiast odebrać mu mandat poselski. Natomiast prawomocny wyrok sądu wobec posła utwierdza aż 89% Polaków, że taka osoba nie zasługuje na zaufanie wyborców. Czy z głosem opinii publicznej zgadzają się sami politycy?
01.08.2003 | aktual.: 01.08.2003 14:36
Według Zbigniewa Wassermana z Prawa i Sprawiedliwości poseł powinien utracić mandat, gdy zostanie skazany prawomocnym wyrokiem. "To byłoby nieporozumienie, gdyby poseł, który stanowi prawo w imieniu narodu, a który sam je złamał - nadal mógł wykonywać swoje obowiązki" - powiedział Wasserman.
Mniej restrykcyjnie w takiej sytuacji nastawiony jest poseł Roman Giertych. Lider Ligi Polskich Rodzin powiedział, że odebranie mandatu poselskiego powinno być uzależnione od rodzaju przestępstwa, za które poseł został skazany. Zdaniem Giertycha mandat powinien na pewno utracić poseł, który został skazany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Giertych ma wątpliwości, co zrobić wobec posła, który popełnił przestępstwo na przykład skarbowe, albo dopuścił się obrazy czy zniesławienia. Poseł LPR nie popiera także odbierania mandatów radnym w samorządach lokalnych.
Natomiast Polskie Stronnictwo Ludowe już dawno opowiedziało się za odbieraniem mandatów radnym za przestępstwa, które zostały już ocenione przez sąd a osoby, które ich się dopuściły ukarane. Zbigniew Kuźmiuk chce, aby konsekwentnie w takich sytuacjach odbierać mandaty również posłom.
Posłowie mają jednak wątpliwości jak traktować posła, który jest tymczasowo aresztowany. W świetle prawa taka osoba ma postawione zarzuty, przeciwko niej jest prowadzone postępowanie, wciąż jednak czeka na ewentualny proces sądowy, więc do prawomocnego wyroku jeszcze daleko.
Zbigniew Kuźmiuk uważa, że poseł, który jest na bakier z prawem traci zaufanie swoich wyborców - i to zdaniem Kuźmiuka pokazują wyniki sondażu - jednak w świetle prawa takiemu posłowi przysługuje prawo domniemanej niewinności aż do momentu wydania wyroku przez sąd.
Wacław Martyniuk z SLD powiedział, że w przypadku posła tymczasowo aresztowanego ostateczną instancją jest sąd, który zdecyduje o jego winie bądź niewinności. Natomiast poseł skazany prawomocnym wyrokiem - zdaniem Martyniuka - powinien automatycznie utracić mandat poselski.
Roman Giertych z LPR uważa, że aresztowanemu posłowi nie można odbierać mandatu. Poseł przyznaje jednak, że sytuacja takiego posła jest niejasna. "Bo jak taki poseł brałby udział w sejmowym głosowaniu? Przyjeżdżałby do Sejmu podczas przepustki?" - spytał retorycznie Giertych i dodał, że taka sytuacja byłaby niedopuszczalna.
Zbigniew Wasserman zaproponował, żeby posłowi, który został tymczasowo aresztowany, tymczasowo zawiesić mandat.
W Polsce nie ma przepisów, które jednoznacznie określałyby sytuację posłów tymczasowo aresztowanych lub skazanych prawomocnym wyrokiem. Posłowie dostrzegają konieczność zmiany w polskim prawie w takich sytuacjach.
Poseł Wacław Martyniuk z Sojuszu Lewicy Demokratycznej powiedział, że być może zmiany w tym zakresie uda się wprowadzić przy okazji zmian konstytucyjnych. Martyniuk ma nadzieję, że będzie temu sprzyjać integracja Polski z Unią Europejską.