Kiedy Kwaśniewski ustąpił Wałęsie. Pogrzeb Ronalda Reagana
Andrzej Duda i Lech Wałęsa polecą razem na pogrzeb George'a H.W. Busha. Ale Duda nie jest pierwszym, który potrafił wznieść się ponad podziały polityczne w takiej sytuacji. Podobnie było na pogrzebie Ronalda Reagana. - Ustąpiłem Wałęsie miejsca i to była dobra decyzja - mówi WP Aleksander Kwaśniewski.
W środę dojdzie do rzadkiego zdarzenia w polskiej polityce: w jednym rządowym samolocie znajdą się skonfliktowani ze sobą politycy. Prezydent Andrzej Duda zgodził się przyjąć byłego prezydenta Lecha Wałęsę na pokład rejsu do Waszyngtonu, gdzie obaj wezmą udział w uroczystościach pogrzebowych prezydenta USA George'a Busha seniora.
Ale podobna sytuacja miała miejsce podczas poprzedniego pogrzebu amerykańskiego prezydenta. Kiedy w 2004 roku po długiej chorobie zmarł Ronald Reagan, ponad podziały wzniósł się Aleksander Kwaśniewski. Ówczesna głowa państwa zrezygnowała z udziału w ceremonii, przekazując miejsce swojemu byłemu rywalowi.
- Wiedziałem, że Wałęsa spotykał się z Reaganem, więc pomyślałem, że powinien tam być i reprezentować Polskę. Nasze relacje nie były wtedy najlepsze, ale stanąłem ponad to. Moja kancelaria zadzwoniła do Wałęsy, zaproponowała mu, by to on poleciał i skorzystał przy tym z rządowego samolotu. Wałęsa się zgodził i myślę, że to była słuszna decyzja i ładna formuła - opowiada były prezydent.
Przeczytaj również: Duda i Wałęsa razem polecą do USA. Politycy nie unikną kontaktu
Jak dodaje, docenia też "bardzo pozytywny" gest prezydenta Dudy, bo "tak powinno być w normalnym kraju".
Kwaśniewski wspomina, że podobnie jak teraz prezydent zachował się w stosunku do niego w 2016 roku podczas pogrzebu Szimona Peresa w Jerozolimie.
- Polecieliśmy razem rządowym Embraerem, później Izraelczycy ze względów bezpieczeństwa wsadzili nas do jednego samochodu i w ten sposób spędziliśmy razem, sympatycznie rozmawiając cały dzień. Myślę, że większy problem mieli Francuzi, gdzie Hollande musiał wytrzymać z Sarkozym - podsumowuje Kwaśniewski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl