Kiedy kobieta kocha kobietę

Mówią o sobie – leski, siostry, pszczółki. Ale najczęściej: dziewczyny z branży. Branża to zamknięty, trochę podziemny świat. W ostatnich latach Internet dokonał w nim prawdziwej rewolucji. Dał poczucie wspólnoty, możliwość kontaktu ze światem, a przede wszystkim świadomość, której nie miało starsze pokolenie, że bycie lesbijką to normalna sprawa - pisze Joanna Podgórska w najnowszej "Polityce".

01.09.2004 | aktual.: 01.09.2004 09:01

Kinga i Mary w miasteczku na północy Anglii, gdzie zamieszkały, bez skrępowania chodzą po ulicach za rękę albo całują się, kiedy akurat mają nastrój. To oczywiste. Staruszka sąsiadka spytała tylko kiedyś, czy już są po ślubie i ze zdumieniem dowiedziała się, że w Wielkiej Brytanii to jeszcze niemożliwe. Po Lublinie, gdzie kiedyś się poznały, też chodzą za rękę, ale nie dlatego, że to oczywiste. – No niech mi ktoś podskoczy – mówi Kinga, duża kobieta po kursie karate kyokushin. Chociaż wspomina, że parę lat temu, gdy w Lublinie funkcjonował jeszcze klub gejowski Odlot, przy wejściu zaatakowało je kilkunastu pijanych kolesiów z kamieniami. – Żeby ich było pięciu, dałabym radę, ale nie piętnastu. Trzeba było najpierw negocjować, a potem uciekać – opowiada. Gdy jadą do podlubelskiej wsi odwiedzić rodziców Kingi, zachowują się bardzo powściągliwie. Sąsiedzi zaszczuliby rodziców, gdyby się dowiedzieli.

Kobiety we śnie

Kinga nie miała kłopotów z domowym coming out (ujawnienie orientacji). Przychodziła do domu ze swoją dziewczyną i matka po prostu pewnego dnia spytała: jak mam się zwracać do twojej koleżanki, bo chyba nie zięciu? Potem była rozmowa: „Jesteś szczęśliwa? – Tak. – To ja też”. Jak większość lesbijek Kinga, wychowana w heteroseksualnym środowisku, automatycznie zakładała, że ona także jest heteroseksualna. Była w paru związkach z facetami, ale czuła, że coś jest nie tak; nie ten zapach, nie te zachowania, chemia nie działała. Kiedyś grali w butelkę w akademiku i wypadło jej pocałować kobietę. To był moment, kiedy zrozumiała, kim jest. Dziś, kiedy sięga pamięcią wstecz, wydaje się jej, że wiedziała to od zawsze. Przecież nawet kiedy była małym dzieckiem, w jej snach w ogóle nie było mężczyzn.

Lesbijkom z młodego pokolenia ujawnienie swojej orientacji seksualnej wydaje się czymś naturalnym. Według raportu stowarzyszenia Lambda na coming out przed rodziną decyduje się blisko 70% homoseksualistów, a przed przyjaciółmi – ponad 90 proc. (badanie było prowadzone w dużych miastach, w grupie wiekowej 18–40 lat). Ważne jest dla nich przekonanie, że homoseksualizm ma podłoże genetyczne. Jest więc czymś niezawinionym, człowiek po prostu taki się rodzi. Tej świadomości brakowało starszemu pokoleniu, które żyło i bywa, że żyje nadal w poczuciu winy - czytamy w "Polityce".

Źródło artykułu:Polityka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)