Kiedy jesteśmy skoncentrowani a kiedy nie?
W naszym mózgu nie ma jednego "ośrodka koncentracji" - pisze Gazeta Wyborcza, powołując się na naukowy serwis EurekAlert!. Skupienie to proces, za który odpowiada wiele obszarów kory mózgowej. Dlatego tak łatwo odwrócić naszą uwagę.
16.10.2002 06:57
To już drugi wykład z rzędu. Uaaaaaa... Tak trudno powstrzymać ziewanie. Myśli zaczynają odpływać, litery rozmazują się na tablicy, a długopis stawia coraz większy opór. Do uszu docierają tylko strzępy zdań...
Zaraz, skąd ta cisza? Czemu wszyscy patrzą na mnie? - Zgadza się pani z tym, co powiedziałem? - pyta ostrym głosem wykładowca. - Tak, tak - pani! Koncentracja wraca natychmiast, myśli się wyostrzają. Za późno. - Na przyszłość proszę bardziej uważać - słyszę.
Łatwo powiedzieć. Skupić się trudno. Nie tylko na nudnym wykładzie.
Mózg musi nieźle się natrudzić, by utrzymać uwagę, która niczym kapryśne dziecko wymaga coraz to nowych podniet. Przyczyna jest prozaiczna - nie mamy czegoś takiego jak "ośrodek koncentracji". Za skupienie uwagi odpowiada wiele części naszego mózgu. Problem w tym, by chciały ze sobą współpracować. Jeśli jedna zajmie się czymś innym, cały wysiłek na nic.
Które to części? Jaki jest udział każdej z nich? Przez kilka lat pytania te zaprzątały uwagę kilku zespołów naukowych. Pomoże to zrozumieć neurologiczne podłoże zaburzeń koncentracji uwagi, na jakie cierpią osoby z depresją, tzw. zespołem ADHD czy z zespołem stresu pourazowego. Pozwoli opracować nowe metody terapii i stworzyć takie techniki trenowania zdrowego mózgu, by umiał lepiej się koncentrować.
Przede wszystkim wiemy już, że kluczową rolę pełni znajdująca się na zewnętrznej powierzchni płatów czołowych tzw. grzbietowoboczna kora przedczołowa (DLPFC - dorsolateral prefrontal cortex). Ustalili to naukowcy z University of Pittsburgh kierowani przez prof. psychiatrii Camerona Cartera. Badania rezonansem magnetycznym (fMRI) wykazały, że DLPFC skupia naszą uwagę na tym, co ma się wydarzyć, uaktywniając się zwłaszcza wtedy, gdy trzeba przezwyciężyć nawyki lub przestawić się z jednego zadania na drugie. Im silniejsza aktywacja tego obszaru mózgu, tym lepiej możemy wykonać zadanie umysłowe.
_ DLPFC lubi antycypować_ - wyjaśnia dr Carter. - ”wybiegając do przodu", przygotowuje mózg np. do rozmowy telefonicznej w obcym języku. Nie działa wtedy, gdy np. ktoś nagle spyta nas o dzień tygodnia, godzinę czy drogę.(an)