Kerry zwycięzcą demokratycznych prawyborów w Iowa
Pierwsze prawybory w Partii Demokratycznej w tegorocznym wyścigu do Białego Domu, które odbyły się w stanie Iowa, zakończyły
się zwycięstwem senatora z Massachusetts, Johna Kerry.
20.01.2004 | aktual.: 02.02.2004 12:19
Zdobywając poparcie 38 procent Demokratów-uczestników lokalnych zebrań w Iowa (ang. caucuses), którzy w tym stanie typują swoich kandydatów do nominacji prezydenckiej, wyprzedził on drugiego w kolejności senatora Johna Edwardsa z Karoliny Południowej, za którym opowiedziało się 32 procent członków partii.
Dopiero trzecie miejsce zajął były gubernator stanu Vermont, Howard Dean, którego poparło 18 procent Demokratów. Wyników takich nie przewidywano jeszcze tydzień-dwa wcześniej, kiedy faworytem wydawał się Dean, prowadzący wtedy w sondażach w Iowa i w całych Stanach Zjednoczonych.
Zdaniem komentatorów, do sukcesu Kerry'ego decydująco przyczynił się inny senator z Massachussetts, Edward Kennedy, który w Iowa wzywał do głosowania na niego. Brat zamordowanego w 1963 r. prezydenta J.F.Kennedy'ego ma wielki autorytet wśród Demokratów.
Klęskę poniósł kongresmen Dick Gephardt zyskując poparcie tylko 11 procent uczestników prawyborów (4 miejsce), chociaż pochodzi z sąsiedniego stanu Missouri i do niedawna w nim upatrywano triumfatora w Iowa. Gephardt, były lider Demokratów w Izbie Reprezentantów, zapowiedział wycofanie się z rywalizacji.
W przemówieniu wygłoszonym w stolicy stanu, Des Moines, uszczęśliwiony Kerry entuzjastycznie dziękował swoim zwolennikom. "Iowa, kocham cię!.. Wczoraj New England Patriots (drużyna futbolowa - przyp.PAP) wygrali mecz, a dziś zwyciężył ten szczęśliwy przybysz z Nowej Anglii!" - powiedział senator.
Oświadczył następnie, że "to dopiero początek walki", której celem jest usunięcie z Białego Domu prezydenta Busha. Zapowiedział, że kiedy sam zostanie prezydentem, "przywróci elementarne pojęcie sprawiedliwości" w USA, wypaczone polityką republikańskiej administracji, która faworyzuje zamożnych Amerykanów i nie troszczy się o biednych.
Kerry ostro skrytykował także dokonania Busha na arenie międzynarodowej, nazywając jego politykę zagraniczną "najbardziej nieudolną w historii kraju". Obiecał, że jako przyszły prezydent "wróci do ONZ i zacznie nowy rozdział w stosunkach Ameryki ze światem", zrywając z unilateralistyczną polityką obecnej ekipy rządzącej.
Senator od dawna atakuje Busha za wojnę w Iraku i chociaż jesienią 2002 r. głosował w Kongresie za rezolucją dającą mu mandat do inwazji, to w rok później odmówił poparcia ustawy o dodatkowych funduszach na stabilizację Iraku. Obecnie podkreśla konieczność "umiędzynarodowienia" operacji w tym kraju.
Jako kilkakrotnie ranny i odznaczony weteran wojny w Wietnamie, Kerry uchodzi za polityka, którego głos w sprawach bezpieczeństwa i obronności kraju brzmi bardziej wiarygodnie niż opinie innych Demokratów, uważanych za lewicowych pacyfistów.
W sprawach krajowych senator ma jednak opinię "typowego liberała" ze wschodniego wybrzeża, znacznie na lewo od centrum, co zmniejsza jego szanse w wyborach w ewentualnej konfrontacji z Bushem.
Następne prawybory odbędą się w stanie New Hampshire. Według dotychczasowych sondaży, faworytem jest tam Howard Dean, któremu niewiele ustępował emerytowany generał Wesley Clark.
Ten ostatni nie prowadził w ogóle Iowa kampanii wyborczej i dlatego został tam przez wyborców pominięty, ale ma znaczne poparcie w całym kraju.
Niespodziewane rezultaty w Iowa mogą zmienić sytuację na korzyść Kerry'ego, który reprezentuje sąsiedni stan Massachussetts - i znajduje się "na fali". Czarnym koniem może się także okazać Edwards.