Polska"Kempa i Wassermann nie są pokrzywdzonymi barankami"

"Kempa i Wassermann nie są pokrzywdzonymi barankami"

Beata Kempa i Zbigniew Wassermann to wojownicy Prawa i Sprawiedliwości, prowokatorzy, a nie pokrzywdzone baranki - mówi w Radiu Zet Julia Pitera z PO.

08.12.2009 | aktual.: 23.12.2009 12:14

: A gościem Radia ZET jest minister Julia Pitera, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry. : Gazety dzisiaj donoszą o tym, że Piotr Farfał w ostatniej chwili zaczął współpracować z organizacjami kombatanckimi, a to w ten sposób, że przeznaczył dla nich cztery i pół miliona, po półtora miliona każdej, dla wspierania ich projektów audiowizualnych i pieniądze dostaną organizacje kierowane przez Artura Zawiszę, Janusza Kurtykę i Czesława Cywińskiego. A jak wiemy Janusz Kurtyka jest szefem IPN. : To znaczy dwa aspekty, aspekt pierwszy jest taki, że w ogóle telewizja publiczna no nie powinna, moim zdaniem wspierać na takie cele organizacje. Jeżeli ma potrzebę wyprodukowania programu, to powinna w normalnym trybie wyprodukować program. Natomiast drugą kwestią jest problem prezesa IPN, który jest funkcjonariuszem publicznym, jest urzędnikiem państwowym i w związku z tym sięganie po pieniądze jednak publiczne, ze spółki Skarbu Państwa na własną działalność jest dla mnie etycznie niedopuszczalne po prostu.
: Jest prezesem związku „Zrzeszenie, wolność i niezawisłość”. : On może działać, bo konstytucja dopuszcza do tego, że każdy może działać dowolnie, gdzie chce, ale czym innym jest aktywność społeczna, a czym innym jest aktywność społeczna przy pomocy jednak pochodzących z instytucji publicznej, mnie się to w głowie nie mieści. : Profesor Kowalski mówi „Gazecie Wyborczej”, że to jest nieprzyzwoite. : No właśnie to chciałam powiedzieć, profesor powiedział to za mnie. : Tak, a Artur Zawisza wiemy, że był w „Libertasie”, wiemy, że jest przyjacielem pana Piotra Farfała byłego prezesa telewizji publicznej. : Znaczy, pani redaktor, prawda jest taka, że w Polsce szwankuje finansowanie organizacji pozarządowych i to jest tak naprawdę system, którego nie ma. I te zasady finansowania rozmaitych organizacji pozarządowych są naprawdę bardzo nieostre i tyle. I powinno się to wreszcie wypracować. : A czy pani, jako minister, który walczy z korupcją, walczy o to żeby było wszystko czyste i przejrzyste może coś w tej sprawie
zrobić, bo w końcu telewizja publiczna jest spółką Skarbu państwa. : Sprawdzę jedną rzecz, ponieważ nie umiem powiedzieć z głowy, bo ta ustawa jest naprawdę obecnie obowiązująca nieostra, czy podlega działaniu ustawy o ograniczaniu działalności gospodarczej pan prezes, jeżeli tak, to nie wolno mu prowadzić, ani z wykorzystaniem majątku, ani na majątku żadnej działalności. Nie wiem czy ta jego organizacja również prowadzi działalność gospodarczą, no po prostu trzeba to sprawdzić, czy z formalnego punktu widzenia... : "Dziennikowi Gazeta Prawna” pan prezes, prezes IPN powiedział „Nie komentuję”. : Bo to nie chodzi o to, czy się komentuje czy się nie komentuje, chodzi o to, że pewnych rzeczy się po prostu nie robi. : No mógł powiedzieć czy jest zadowolony, czy nie. : Po prostu się nie robi pewnych rzeczy. : Julia Pitera jest gościem Radia ZET, a czy robi się takie rzeczy, że wyrzuca się posłów z komisji, posłów opozycyjnych panią Kempę i pana Wassermanna z hazardowej komisji śledczej wyrzucono, państwo
wyrzucili. : Propagandowo ruch jest fatalny, aczkolwiek patrząc na to z drugiej strony, bo jak wszystko, nic nie jest jednowymiarowe, wszystkie postępowania przewidują wniosek o odwołanie ze składu ciała jakiegoś ludzi, którzy w jakikolwiek sposób mieli związek, nie bada się już właściwie jak głęboki, ale jeżeli mieli związek z przedmiotem danego postępowania. : No tak, ale to można powiedzieć, że były prezes NIK pan Sekuła też miał związek, bo badał przecież. : Znaczy pani redaktor, coś pani powiem szczerze, ja do tej sprawy mam bardzo, staram się od subiektywnych emocji odchodzić, ale w tej sprawie mam wyjątkowo subiektywną emocję. W 2006 roku przewodniczyłam podkomisji do spraw ustroju sądów powszechnych. Na posiedzeniu tej komisji Prawo i Sprawiedliwość ustami pana posła Asta, oraz pana posła Zbonikowskiego chcieli odwołać... : Ale jak to ma związek z hazardem. : Ma, bo chciałam powiedzieć, jak wyglądają procedury w wykonaniu PiS. Wówczas... : Ale pani poseł, ale koncentrujmy się na tym... : Wówczas
odwołano, nie chciałam powiedzieć o odwołaniu, o próbie odwołania mnie z komisji. Ci dwaj panowie, ponieważ nie chciałam procedować w przyspieszonym tempie chcieli odwołać mnie z posiedzenia komisji. Ponieważ nie wyszło przyszedł pan Mularczyk, który w ogóle nie był członkiem tej komisji i zgłosił wniosek o odwołanie mnie z przewodniczącej komisji. : Ale to jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. : Nie, tylko wtedy nikt się tym nie przejmował z bardzo prostego powodu – nie było kamer, a dzisiaj ta komisja... : Ale tutaj też nie było kamer, w czasie wyrzucania pana Kempy i pana Wassermanna nie było, ale przyzna pani, że jest to komisja, która ma zbadać działalność rządu premiera Donalda Tuska, jeżeli się wyrzuca opozycję, no to kto będzie badał. : Nie tylko. Ale również poprzednich rządów. : Poprzednich również. : A w poprzednich rządach obydwoje państwo byli i taka jest prawda. : Ale czy nie można było wyłączyć dwojga posłów na czas ich przesłuchiwania? : A ja sądzę pani redaktor, że obydwoje państwo posłowie powinni
zakończyć prace, w których pracowali, w których byli. : Zakończyli, już nie pracują. : Nie, bo odeszli, ale komisje pracują nadal. : No dobrze, ale zostali powołani, są w komisji. : Ja odnoszę wrażenie, że w jakiś sposób obydwoje państwo prowokują. Proszę przypomnieć, jak pan Wassermann będąc w jednej komisji już był w drugiej komisji, jeszcze chciał być wiceprzewodniczącym. : Dobrze, ale co to znaczy prowokują, to znaczy, że kiedy... : Swoją postawą, dlatego... : ale, kiedy pani Kempa żąda bilingów pana Schetyny to jest prowokacja? : Ale ja nie o tym mówię, nie, ja nie mówię o składanych wnioskach, bo wnioski można składać wszystkie. Ja mówię o własnym, że tak powiem, usytuowaniu się w ciele nowej komisji. I tak jak mówię, przyszedł pan Wassermann, z jednej komisji nie zrezygnował, w drugiej już chciał być wiceprzewodniczącym, o to robił szum. : Ale stan był zastały, pani poseł, stan był zastały, już jest pani Kempa, pan Wassermann nie ma posła Stefaniuka i dochodzi do głosowania, wiadomo, że wygra
Platforma Obywatelska. : Dlatego mówię pani redaktor, nie do końca popieram to, co się stało i w sensie propagandowym oczywiście wygląda to fatalnie, natomiast bardzo bym nie chciała żeby z drugiej strony jednak zapominać o tym, w jaki sposób funkcjonuje akurat ta para posłów i – no nie wiem, może nie do końca klarowne motywy ich funkcjonowania w tej chwili. Bo mogli sobie darować, to jest klub 130-osobowy i dlaczego akurat wybrano dwóch byłych ministrów z poprzedniego rządu, musi pani przyznać, że nie jest to decyzja najlepsza. : No, ale dlaczego, dlaczego nie, no to posłowie wybrali te osoby, przecież nie... : Z ich własnego klubu. : Ale to nie PO będzie decydowało kto to, zachowują się państwo zupełnie tak, jak kiedyś PiS, który uważał kto ma zostać marszałkiem sejmu, no naprawdę i kto może być tym, a nie kimś innym. To PiS zadecydował suwerennie o tym, kto będzie ich reprezentował. : Tak, tylko chciałabym żeby analizować tą sytuację, jakkolwiek powiedziałem umiarkowanie ona mi się podoba i ja bym tego w
ten sposób nie rozegrała. : Dobrze, chciałaby pani żeby wrócili posłowie do komisji? : Wie pani co, no trudno mnie podejrzewać o, przepraszam, jakąś sympatię. Stoję z boku i się temu przyglądam. Ja byłam przesłuchiwana przez pana posła Wassermanna na komisji do spraw służb specjalnych i wiem, jak potrafi komunikować się pan poseł Wassermann, więc nie darzę akurat jakąś, nie emocjonuje mnie ta sytuacja. : Ale może odrzucić swój subiektywizm i tylko spojrzeć na to... : Wie pani redaktor, staram się być zawsze obiektywna w wszystkich sprawach, muszę powiedzieć, jeśli chodzi o tą parę posłów z różnych powodów bardzo trudno mi zachować obiektywizm, nie ukrywam, że są to powody dość subiektywne. : Ale co takiego zrobiła pani, pani minister Kempa? : No muszę pani powiedzieć to pani Kempa dobrze wie, co zrobiła i niech ona sobie pomyśli na ten temat, dobrze. : Ale ja nie jestem panią Kempą, słuchacze też nie są... : Różne artykuły rozdawała posłom na mój temat, na temat członków mojej rodziny sugerując kim jestem,
kim oni są, to są metody działania pani poseł Kempy, więc proszę nie oczekiwać pani redaktor ode mnie, kiedyś mi powiedziała po programie, co że tak powiem spotka Platformę, jak PiS wreszcie wygra wybory, bo co my robimy ze służbą zdrowia i co nam naprawdę chodzi, naprawdę, proszę mi wierzyć, że nie zawsze... : I co, co miało być zrobione Platformie? : Znaczy, no jakby sposób rozmowy ze mną, natomiast mniejsza z tym, zostawmy to. Natomiast to nie jest tak, że dzisiejsza postawa ofiary jednego i drugiego z panów posłów, to są biedne, pokrzywdzone osoby. To są naprawdę wojownicy Prawa i Sprawiedliwości, którzy nie są barankami i robią rozmaite rzeczy, inne niż niekoniecznie na użytek mikrofonów. To bym powiedziała. : Wie pani, barankiem nie był Zbigniew Ziobro, ale nikomu by nie przyszło chyba za czasów SLD żeby wyłączyć, wyrzucić Zbigniewa Ziobro z komisji śledczej. : Pewnie nie. : No właśnie. : No, ale wtedy on nie był umieszany w żadną władzę, był świeżym posłem, 2001 rok, to był kompletnie świeży poseł. :
No dobrze, ale tak jak mówię, tak można spojrzeć na posła Sekułę, który z kolei kiedyś miał do czynienia z lobbingiem hazardowym, bo przyszedł do niego człowiek.... : I z torby mu wypadała paczka banknotów. : Tak, tak, miał w torbie pieniądze, no to też można tak patrzeć, że też powinien być wyłączony. : Nie, no oczywiście możemy. Nie, ja pani powiedziałam uczciwie, jakie mam zastrzeżenia. : Julia Pitera uważa, pani uważa, że nie powinni być, tak. : Mnie nie podobają, znaczy nie podobając mi się cała ta sytuacja, nie ukrywam, że z rozmaitych powodów bardzo trudno mi solidaryzować się z państwem posłami, ponieważ twierdzę, że sytuacja ofiar, którą kierują, kreują, jest sytuacją fałszywą. : Czyli dla dobra komisji uważa pani, że oni nie powinni być w tej komisji, tak? : Mam mieszane uczucia, ponieważ gdybym taką sytuację miała na przykład prokurator był w takiej sytuacji, który prowadzi moją sprawę, sąd, który rozstrzyga, urzędnik w postępowaniu administracyjnym to zgodnie z obowiązującymi przepisami miałabym
prawo złożyć wniosek o ich wyłączenie, bo to jest czystość procedury. : No dobrze, a jakie są standardy pana Mąki, który sięga do dokumentów, w których wie, że były podsłuchy dziennikarzy, no wiceszef ABW. : Znaczy, pani redaktor, ja nie ukrywam, nie ukrywam, że ta sytuacja mi się z jednego powodu spodobała, ponieważ ujawniła bodajże około sto przypadków, kiedy wysocy funkcjonariusze publiczni sięgają do takich dokumentów z Jarosławem Kaczyńskim włącznie. Niestety w Polsce jest tak, że dopóki nie zaiskrzy jakaś sytuacja, która nie wyjdzie, że tak powiem, na światło dzienne, w ogóle nie wiemy, że takie rzeczy mamy, mają miejsce nie poddajemy je publicznej dyskusji, gdyby nie ta sprawa to prawdopodobnie tego typu zachowania polityków trwałyby jeszcze do innego przypadku, kiedy by się ujawniły. : Co się dzieje z pani ustawą antykorupcyjną. : W tej chwili jest taka sytuacja, że myśmy odwrócili, w oparciu o ustawę zrobiliśmy nowe założenia do ustawy po to żeby znaleźć punkty rozbieżne. W tej chwili musimy dopisać
definicję korupcji, ponieważ to się nazywa prawo antykorupcyjne, definicja musi być a tamta została zakwestionowana i będzie doprecyzowany krąg osób objętych ustawą, ponieważ były ministerstwa, które chciały żeby ten krąg był znacznie większy. : Ale wielu polityków uważa, że za daleko pani poszła, sięgając do rodzin... : To jest nieprawda i żaden z nich... : ...nie wiem – kuzynów itd. : Pozwolę sobie również i w pani programie powiedzieć, że nieprawdą jest, nie sięgamy do żadnych rodzin i do żadnej rodziny, do żadnego kręgu kuzynów z bardzo prostego powodu – Trybunał Konstytucyjny w 2003 roku, kiedy już taki przepis wprowadzono po raz pierwszy zakwestionował, to jest niekonstytucyjne. Myśmy tą ustawę pisali z wyrokami Trybunału, orzecznictwo jest dzisiaj bardzo obfite. : Czyli co, poseł będzie musiał opowiedzieć o sobie i o żonie. : Wyłącznie, nie, wyłącznie o swoim majątku tak jak jest dziś, nigdy nie było innego pomysłu. Natomiast nakłada się drugie oświadczenie, które musi złożyć funkcjonariusz publiczny.
Rozmawialiśmy na samym początku kiedy wyszły procesy nepotyzmu, rozmawialiśmy, jak można zapobiec nepotyzmowi. Były nawet pomysły żeby zakazać członkom rodzin po wyborach zatrudnianie o organach administracji, co byłoby również niekonstytucyjne. I myśmy w związku z tym wprowadzili tak zwane oświadczenie o członkach rodziny, ale to jest wyłącznie o miejscu pracy tych, którzy są też funkcjonariuszami publicznymi, a więc zobowiązanie do składania oświadczenia majątkowego. I paradoksalnie takie oświadczenie wcale nie punktuje funkcjonariuszy, którzy nadużywają stanowiska, ono również chroni tych, których rodziny dawno pracowały w urzędach publicznych i tym sposobem wykazują, że nie otrzymali tego stanowiska dzięki funkcjonowaniu swojego członka rodziny. Oczywiście imię i nazwisko jest zamalowane, zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych i wszystko jest OK. Dzisiaj pani redaktor, dzisiaj oświadcza się o swoich współmałżonkach prowadzących działalność gospodarczą, czyli w ogóle będących poza sferą publiczną.
Także ja muszę powiedzieć, że podejrzewam, że niewiele, nieduża grupa ludzi, która wypowiada się na temat tej ustawy w ogóle tą ustawę czytała, ponieważ wszystkie zarzuty, które są stawiane, są zarzutami nieprawdziwymi. Nie ma takich przepisów. : Czyli to gazety sobie wymyśliły, że sprawdza się kuzynów, rodziny, kochanki, kochanków, wszystkich po kolei. : Niestety pani redaktor tak, dlatego że cały bieg procesu legislacyjnego jest na stronach internetowych i można sprawdzić, że w żadnej wersji tej ustawy nie było kontroli członków rodziny pod kątem majątku. Więc naprawdę nie jest to wielka sztuka, po prostu trzeba chcieć tam zajrzeć. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET była Julia Pitera, minister w rządzie Donalda Tuska, dziękuję. : Dziękuję.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)