KE może zaskarżyć Włochy
Komisja Europejska nie
wykluczyła wszczęcia postępowania przeciwko Włochom za
niepełne dostosowanie przepisów narodowych do unijnego prawa o
spółkach. Dzięki złagodzeniu tych przepisów premier Silvio
Berlusconi uniknął odpowiedzialności za publikację fałszywych
bilansów przez jedną z jego spółek. Włoskim prokuratorom nie udało
się zakwestionować tego w Trybunale UE.
04.05.2005 | aktual.: 04.05.2005 21:23
Unijny Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu orzekł we wtorek, że włoski wymiar sprawiedliwości nie może w tym wypadku bezpośrednio powoływać się na dyrektywę unijną, nawet jeśli włoskie ustawodawstwo nie w pełni ją odzwierciedla. Orzeczenie ma charakter precedensowy również dla innych państw UE, w tym dla Polski.
Nie możemy wykluczyć otwarcia postępowania przeciwko Włochom - skomentował to w środę rzecznik Komisji Europejskiej Jonathan Todd. Komisja czuwa nad przestrzeganiem prawa unijnego i do jej obowiązków należy wszczynanie postępowań przeciwko państwom członkowskim, które niewłaściwe wprowadzają do własnego ustawodawstwa dyrektywy uzgodnione na szczeblu unijnym.
Sprawa, w której wypowiedział się unijny trybunał, dotyczyła wprowadzenia we Włoszech w 2002 roku ustawy o odpowiedzialności za publikację fałszywych bilansów spółek. Zdaniem włoskich prokuratorów z Mediolanu, ustawa ta została niejako "przykrojona" do sytuacji Silvio Berlusconiego i pozwoliła mu uzyskać zawieszenie procesu o publikowanie fałszywych bilansów spółki Fininvest w latach 1986 - 1989.
Ustawa oparta na dyrektywie unijnej została uchwalona przez włoska większość rządową w 2001 roku, kiedy Berlusconi doszedł do władzy. Przewidywała ona łagodniejsze konsekwencje wobec publikujących fałszywe bilanse niż wcześniejsze przepisy krajowe. Na mocy tej nowej ustawy sąd w Mediolanie zmuszony był zawiesić proces przeciwko Berlusconiemu.
Konkretnie chodziło o to, że nowa ustawa - wprowadzająca postanowienia unijnej dyrektywy - przewidywała krótszy okres przedawnienia odpowiedzialności za wykroczenia, jakie zarzucano Berlusconiemu, niż wcześniejsza. Dzięki temu zarzuty stawiane premierowi - w latach 80. prezesowi i głównemu akcjonariuszowi spółki - przedawniły się.
Dlatego też prokuratorzy zwrócili się do unijnego trybunału z pytaniem, czy nowa ustawa jest zgodna z dyrektywą UE o prawach spółek. Trybunał w Luksemburgu, mimo pewnych zastrzeżeń wobec włoskiego prawa, orzekł, że dyrektywa nie może służyć jako bezpośrednia podstawa sądzenia i skazania Berlusconiego.