KE: Karta Praw Podstawowych nie zagraża Polsce
Nie ma obaw, że przyjęcie Karty Praw
Podstawowych zagroziłoby sytuacji własnościowej w Polsce -
powiedział rzecznik Komisji Europejskiej Mark Gray.
26.10.2007 | aktual.: 26.10.2007 15:07
Na poparcie tego stanowiska rzecznik przytoczył art. 51 Karty, który "jasno stwierdza, że Karta wiąże państwa członkowskie tylko w tych sprawach, które regulowane są przez Unię Europejską".
A kwestie restytucji ziemskich w nowych krajach członkowskich pozostają poza zakresem unijnego prawa - powiedział Gray.
Odniósł się tym samym do wypowiedzi minister spraw zagranicznych Anny Fotygi, która oceniła w środę, że zapisy Karty Praw Podstawowych stanowią "zagrożenie" dla mieszkańców Ziem Odzyskanych. Fotyga krytycznie oceniła zapowiedzi Platformy Obywatelskiej, że nowy rząd przyjmie Kartę w całości, wbrew decyzji obecnych władz, które przyłączyły się do tzw. brytyjskiego protokołu ograniczającego stosowanie Karty.
Art 51. Karty, dotyczący jej zakresu stanowi: "1. Postanowienia niniejszej Karty mają zastosowanie do instytucji i organów Unii oraz do Państw Członkowskich wyłącznie w zakresie, w jakim stosują one prawo Unii. 2. Niniejsza Karta nie ustanawia żadnej nowej kompetencji ani zadania dla Unii, ani nie zmienia kompetencji i zadań określonych w Traktatach".
O braku związku Karty z prawem własności na Ziemiach Odzyskanych zapewnił też w czwartek jeden z rzeczników Rady UE.
Unijne prawo nie zajmuje się kwestią prawa własności. To należy do krajów członkowskich - powiedział rzecznik. - Po drugie, Karta nie działa wstecz i nie może dotyczyć wydarzeń, które miały miejsce tuż po II wojnie światowej - dodał.
Przyjęta po raz pierwszy przez unijne instytucje w 2000 roku Karta Praw Podstawowych ma się stać, wraz z wejściem w życie Traktatu z Lizbony (Traktatu Reformującego UE), dokumentem prawnie wiążącym o takiej samej randze jak traktaty. Jej uroczyste proklamowanie przez przywódców trzech unijnych instytucji: europarlamentu, Rady UE i Komisji Europejskiej nastąpi 12 grudnia w Strasburgu, dzień przed podpisaniem w Lizbonie Traktatu Reformującego UE. (dl)
Inga Czerny