Kazirodczy związek w Czernikach. Wypłynęły SMS‑y
Paulina G., 20-letnia mieszkanka Czerniki żyła w kazirodczym związku z własnym ojcem. Ludzie od dawna wiedzieli, co tam się działo, jednak brakowało dowodów. Gdyby nie dwie wiadomości, to być może do dziś nikt by w to nie uwierzył.
W piątek, 15 września, w piwnicy domu we wsi Czerniki na Kaszubach odkryto szczątki pierwszych dwóch noworodków. Trzecie szczątki policjanci wykopali w sobotę przed południem.
Choć plotki o niecodziennych relacjach panujących w tym domu krążyły od dawna, prawda wyszła na jaw dzięki czujności koleżanek Pauliny G. z piekarni. To właśnie one zauważyły objawy ciąży u 20-latki oraz jej relacje z ojcem, Piotrem G. Ich interwencja przyczyniła się do ujawnienia mrocznego sekretu rodziny.
Mieszkańcy Czernik w rozmowie z Faktem mówią o związku między Pauliną a Piotrem. - Ona była w niego wpatrzona jak w Boga, złego słowa nie można było powiedzieć" - relacjonują znajomi 20-latki. Inni dodają, że młoda kobieta była "pyskata i wyszczekana", ale wydawała się być pod silnym wpływem ojca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy Paulina podjęła praktyki w lokalnym sklepie, mieszkańcy zaczęli zauważać ich niecodzienną bliskość. - Chodzili razem za rękę, jak zakochani. Ona nie mówiła do niego "tata", tylko "Piotr" - wspominają świadkowie.
Makabra w Czernikach. Paulina G. próbowała ukryć brzuch
Osoby pracujące w sklepie podejrzewały, że Paulina może być w ciąży. - Nosiła luźne ubrania, próbowała ukrywać ten brzuch, chyba wiązała go pasami. Trzy tygodnie temu poszła na urlop, po tygodniu wróciła, ale była nie do poznania - mówi "Faktowi" kobieta, która prosi o zachowanie anonimowości. Gdy była pytana o potencjalne dziecko, zaprzeczała.
Kobiety zwróciły uwagę na sposób, w jaki korespondowała z mężczyzną w swoim telefonie. Miała go zapisanego jako "Piotr", nie "tata". To co przeczytały w wiadomościach na jej telefonie wzmocniło ich przekonanie, że wydarzyło się coś niepokojącego.
- Napisała do niego: "Jak się czuje?". Otrzymana odpowiedź była niepokojąca: "Cały czas płacze" – relacjonuje poruszona kobieta.
Szybka reakcja mieszkańców i zgłoszenie do opieki społecznej doprowadziło do ujawnienia makabrycznych informacji.
Makabra we wsi Czerniki. Są zarzuty
Według informacji przekazanych przez prokuraturę, Paulina usłyszała trzy zarzuty. Wśród nich zarzut zabójstwa oraz zarzut kazirodztwa. Jej ojciec, Piotr G., został obarczony pięcioma zarzutami, w tym trzy zarzuty zabójstwa i dwa dotyczące kazirodztwa z różnymi córkami.
Z przeprowadzonych badań wynika, że dwoje dzieci było ze związku Pauliny G. i jej ojca, podczas gdy trzecie pochodziło z kazirodczego związku Piotra G. z inną córką.
Źródło: Fakt.pl