Każdy ważny projekt rządowy trafi najpierw w ręce LPR i Samoobrony
Każdy ważny projekt rządowy, zanim pojawi się
na posiedzeniu Rady Ministrów, będzie przedstawiany LPR i
Samoobronie - poinformował rzecznik rządu Konrad Ciesiołkiewicz po spotkaniu lidera LPR Romana Giertycha z premierem.
03.03.2006 | aktual.: 03.03.2006 18:50
Z kolei Giertych powiedział dziennikarzom, że premier Kazimierz Marcinkiewicz zadeklarował, iż rząd zamierza realizować w stu procentach zapisy paktu stabilizacyjnego zawartego miedzy PiS, LPR i Samoobroną.
Według Ciesiołkiewicza, Giertych zgodził się na zaproponowaną przez premiera "formułę systematycznych spotkań". Dodał, że do kolejnego spotkania może dojść już za dwa tygodnie. Rozmowa miała charakter szczery - podkreślił Giertych. Dodał, że są "pewne pola współpracy", które trzeba wykorzystywać, "aby wspólny program był realizowany".
Jeśli chodzi o elementy funkcjonowania gospodarki i spółek Skarbu Państwa czy niepotrzebnych starć, które się toczą, to porozumienia nie ma, ale tak naprawdę nie liczyłem na to, że to porozumienie będzie zawarte - powiedział Giertych.
Zaznaczył jednak, że to nie premier jest głównym adresatem różnego rodzaju uwag, ale jego macierzysta partia.
Jak podkreślił Giertych, "jeśli chodzi o sprawy fundamentalne, to premier nie do końca jest właściwym rozmówcą, ponieważ jest pewna dychotomia". Prezes partii jest kimś innym niż premier - ocenił.
Później podczas briefingu w Sejmie, Giertych mówił, że "kwestia dualizmu władzy jest istotą dzisiejszych problemów". Rzeczy, które się uzgodni z prezesem Kaczyńskim, nie są później realizowane. Jako przykład podał niewprowadzenie pod obrady Sejmu nowelizacji ustawy o IPN autorstwa LPR. Polityk LPR - jak powiedział - "dostrzega znaczące rozbieżności polityczne" między PiS a rządem. Mam wrażenie, że one narastają - podkreślił. Dodał, że nie chciał poruszać tych kwestii podczas spotkania z premierem, ponieważ rozmawiano "o tych sprawach, które można załatwić".
Lider LPR rozmawiał też z premierem m.in. o Traktacie Konstytucyjnym UE. Zaproponowałem panu premierowi, aby w szybkim trybie w Sejmie odrzucić Traktat Konstytucyjny - powiedział Giertych.
Premier Kazimierz Marcinkiewicz, pytany późnym popołudniem przez dziennikarzy na konferencji prasowej o spotkanie z liderem LPR, odpowiedział, że w trakcie spotkania z Giertychem "wytłumaczył" mu "sprawy związane z najbliższymi działaniami rządu". Miałem pewność, że to spotkanie przyniosło odpowiednie efekty i rezultaty. Jak się okazało - na bardzo krótko - podkreślił Marcinkiewicz.
Zdaniem Giertycha, na szczyt UE w czerwcu Polska "powinna pojechać z odrzuconym Traktatem Konstytucyjnym". Będę apelował do pana marszałka (Marka Jurka) i pana premiera, aby ta sprawa szybko stanęła na porządku obrad (Sejmu) i abyśmy odrzucili Traktat w jednym głosowaniu - powiedział.
Lider LPR przedstawił premierowi także projekt uchwały autorstwa Ligi w sprawie powoływania członków rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Zgodnie z pomysłem Ligi, kandydatów na te stanowiska miałaby opiniować sejmowa Komisja Skarbu Państwa. Nie mogę powiedzieć, aby (propozycja) spotkała się z entuzjazmem - ocenił Giertych.
Ciesiołkiewicz zaznaczył z kolei, że komisja opiniująca te kandydatury powstanie przy premierze, więc "pole dyskusji na ten temat jest otwarte".
Na konferencji prasowej po powrocie do Sejmu ze spotkania z premierem, Giertych oświadczył też, że w ocenie Ligi rząd nie realizuje programu "Tanie państwo". Lider LPR ocenił, że narastają rozbieżności między PiS a rządem, a ugrupowanie to "wyalienowało się z rzeczywistości". Wcześniej z okazji imienin premiera, które przypadają w sobotę, Giertych podarował Marcinkiewiczowi książkę "Wierność rzeczywistości" autorstwa prof. Mieczysława Krąpca.
Rzecznik rządu nie krył zdziwienia tonem wypowiedzi Giertycha w Sejmie. Jesteśmy nieco zdziwieni ostrością późniejszych wypowiedzi przewodniczącego Romana Giertycha - powiedział. Podkreślił, że premier ocenił przedpołudniowe spotkanie z Giertychem jako dobre.