Kazań. Zasłoniła dziecko własnym ciałem. Zastrzelona nauczycielka miała 26 lat
Miała zaledwie 26 lat. Elwira Ignatiewa poświeciła życie, by ratować jednego z uczniów szkoły w Kazaniu. Kobieta na widok zamachowca zasłoniła dziecko własnym ciałem.
Jak poinformowała agencja TASS, ze wstępnych ustaleń wynika, że Elwira Ignatiewa, zginęła, próbując ratować jednego z uczniów. Naoczni świadkowie relacjonowali, że kobieta odepchnęła dziecko sprzed zamachowca i stanęła na drodze strzału, który okazał się śmiertelny. 26-latka uczyła w kazańskim gimnazjum od czterech lat i była bardzo lubiana przez uczniów.
Tragedia w Kazaniu. Zamachowiec zabił osiem osób
Do tragedii doszło we wtorek w gimnazjum w Kazaniu. Zamachowcem okazał się były uczeń szkoły, 19-letni Ilnaza Galawijew. Młody mężczyzna został schwytany przez FSB. Podczas przesłuchania tłumaczył, że od minionego lata czuł, jak narastała w nim nienawiść i postanowił dać jej upust.
Zdaniem eksperta w dziedzinie zwalczania terroryzmu Jerzego Dziewulskiego we wtorkowym ataku nie należy doszukiwać się szerszego znaczenia. - Ten zamach nie musi być polityczny. I byłbym bliższy takiej ocenie z prostej przyczyny: kiedy dokonuje się takiego zamachu, to równolegle stara się przedstawić światu: kto i po co to robi. Tu nie ma żadnych sygnałów, poza faktem dokonania zamachu - mówił Dziewulski w rozmowie z Wirtualną Polską.
Ekspert podkreślił, że zamach nie wyglądał na starannie zaplanowany. - To mi wygląda zdecydowanie na "prywatną wojenkę". Jeżeli chodzi o organizację, nic tu nie pasuje. Za mała liczba ludzi, zdecydowane nieprzygotowanie, błyskawiczna akcja sił specjalnych, rozwiązany problem - stwierdził.