Kazał pacjentce z dzieckiem "wyp…" ze szpitala. Rzecznik Praw Pacjenta zdecydował ws. lekarza
Po tym jak w marcu br. w wojewódzkim szpitalu w Słupsku lekarz Wiktor J. kazał pacjentce z dzieckiem "wyp…", Rzecznik Praw Pacjenta postanowił zareagować. Wulgarny doktor musi teraz przeprosić. Z kolei w szpitalu, w którym doszło do bulwersującej sytuacji ma odbyć się specjalne szkolenie z poszanowania godności pacjentów.
Do kuriozalnej sytuacji doszło w połowie marca tego roku. Lekarz Wiktor J. podczas pełnienia dyżuru w ramach Nocnej Opieki Chorych (NOCH) w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku miał kazać pacjentce z dzieckiem "wyp…" ze szpitala. Sprawę jako pierwszy opisał portal "Głos Pomorza", do którego poszkodowana pacjentka postanowiła napisać list w tej sprawie.
Jak wynika z relacji pokrzywdzonej pacjentki doktor, używając bardzo wulgarnych słów, kazał jej oraz dziecku opuścić szpital - Wyp... za szklane drzwi z tym małym sku... z mutacją. Ty myślisz, że szczepionka mnie uchroni? Takie małe sku...syny są najgorsze – miała zacytować lekarza w liście do GP24.pl zszokowana pacjentka.
ZOBACZ: Wrzawa po artykule WP o locie z Andrzejem Dudą. Tomasz Siemoniak: powinny polecieć głowy
Rzecznik Praw Pacjenta zareagował
Jak podaje "Głos Pomorza", w środę portal otrzymał w tej sprawie pismo z Biura Rzecznika Praw Pacjenta. Jak poinformowało biuro rzecznika, wobec lekarza i szpitala zostało wszczęte postępowanie z urzędu.
- Rzecznik Praw Pacjenta po zapoznaniu się z artykułem "Lekarz w słupskim szpitalu: wyp... za szklane drzwi z tym małym sku... z mutacją. Matka dziecka wstrząśnięta z uwagi na skandaliczne zachowanie lekarza szpitala", podjął z urzędu postępowanie wyjaśniające w kierunku sprawdzenia, czy do doszło do naruszenia praw pacjenta, do poszanowania godności - czytamy w cytowanym przez GP24.pl fragmencie pisma.
Lekarz musi przeprosić
Po zapoznaniu się z okolicznościami sytuacji RPP przyznał, że prawa pacjenta zostały bezdyskusyjnie naruszone. Z kolei w szpitalu, w którym doszło do bulwersującej sytuacji ma odbyć się specjalne szkolenie z poszanowania godności pacjentów.
- Szpital ma 30 dni na poinformowanie Rzecznika Praw Pacjenta o podjętych działaniach lub zajętym stanowisku w tej sprawie. W przypadku, gdy Rzecznik nie będzie podzielał stanowiska szpitala, zwróci się z wnioskiem do właściwego organu nadrzędnego o zastosowanie środków przewidzianych w przepisach prawa - tłumaczy dalej w piśmie Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta.
Szpital na czas wyjaśnienia sprawy zawiesił współpracę z zewnętrzną firmą świadczącą usługi w ramach NOCH w słupskim szpitalu wojewódzkim, która zatrudnia lekarza.
To nie pierwszy raz?
Jednak jak wynika z ustaleń portalu GP24.pl, to nie pierwszy raz kiedy wulgarny lekarz dopuścił się rażących zaniedbań w stosunku do swoich pacjentów. Tego samego dnia, kiedy do redakcji wpłynął list o karygodnym zachowaniu lekarza wobec matki z dzieckiem, do redakcji "GP" trafiła również druga skarga, na tego samego lekarza. Wobec kontrowersyjnego lekarza interweniował nawet jakiś czas temu rzecznik rządu Piotr Muller.
Nad lekarzem z pomorza wisi jeszcze jedna "czarna chmura". Po tym jak rzekomo w obawie przed zarażeniem miał nie udzielić odpowiedniej pomocy lekarskiej kobiecie chorej na COVID-19, ta zmarła na schodach przed szpitalem w Sławnie. Rodzina zmarłej kobiety złożyła już w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Źródło: "Głos Pomorza"