Katastrofa samolotu w Rosji. Władze: na pokładzie Prigożyn
W środę po południu w obwodzie twerskim w Rosji doszło do katastrofy prywatnego odrzutowca Embreaer Legacy. Zginęło w niej dziesięć osób, w tym najprawdopodobniej szef grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn. Agencja TASS podała, że znajdował się na liście pasażerów samolotu. Jego śmierć potwierdził telegramowy kanał Gray Zone powiązany z wagnerowcami.
23.08.2023 | aktual.: 23.08.2023 21:57
Jak podała agencja TASS, Embraer leciał z lotniska Szeremietiewo do Petersburga. Na pokładzie było trzech pilotów i siedmiu pasażerów. Wszyscy zginęli.
Samolot miał spaść obok miejscowości Kużenkino w rejonie bołogojskim obwodu twerskiego. W sieci pojawiło się nagranie momentu tuż przed uderzeniem w ziemię.
Dotychczas służby ratunkowe znalazły na miejscu katastrofy osiem ciał.
Na liście pasażerów był Prigożyn
"Rozpoczęto dochodzenie w sprawie katastrofy samolotu Embraer, do której doszło dziś wieczorem w regionie Tweru. Zgodnie z listą pasażerów, wśród nich jest imię i nazwisko Jewgienija Prigożyna" - podała w komunikacie Federalna Agencja Transportu Lotniczego.
Co więcej, jak twierdzi serwis Meduza, na pokładzie samolotu mógł być nie tylko Prigożyn, ale też jego "prawa ręka" Dmitrij Utkin pseudonim "Wagner".
Władimir Rogow, rosyjski kolaborant działający w okupowanej Ukrainie, napisał na Telegramie, że rozmawiał z oficerami wagnerowców, którzy potwierdzili, że w katastrofie zginęli Prigożyn i Utkin.
Śmierć Prigożyna potwierdził również Gray Zone, kanał na Telegramie powiązany z wagnerowcami.
"Jewgienij Wiktorowicz Prigożyn, szef grupy Wagnera, Bohater Rosji, prawdziwy patriota swojej Ojczyzny, zginął w wyniku działań zdrajców Rosji. Ale nawet w piekle będzie najlepszy! Chwała Rosji!" - czytamy we wpisie.
Bliscy nie mają kontaktu z Prigożynem
Dziennikarz Andriej Zacharow podał, że Jewgienij Prigożyn w środę wyleciał z Afryki do Rosji wraz z całym dowództwem grupy Wagnera. - To będzie cud, jeśli jest w innym samolocie - stwierdził rozmówca dziennikarza.
Petersburski portal Fontanka przekazał, że bliscy nie mogą dodzwonić się do Prigożyna.
To był zamach?
Według kanału Baza na Telegramie katastrofa mogła być skutkiem zamachu czy ataku terrorystycznego, ponieważ przed katastrofą samolotu świadkowie mieli słyszeć eksplozje.
Dziennikarze Bazy, opierając się na danych serwisu Flightradar, podają, że Embraer przed katastrofą nabierał wysokości. Po czym po prostu nagle zniknął z radarów.
W podobnym tonie wypowiedział się dla serwisu Moscow Times anonimowy rosyjski wysoki urzędnik państwowy. Wskazywał, że przebieg katastrofy i jej lokalizacja, wskazują, że nie był to wypadek.
- Niedaleko znajduje się rezydencja Putina nad jeziorem Wałdaj, której strzegą cztery baterie S-300 (systemów obrony przeciwlotniczej – red.). 24 czerwca - marsz na Moskwę. A 24 sierpnia - dwie rakiety. To wszystko się sumuje - stwierdził rozmówca serwisu.
- Spójrz, jak spadał (samolot – red.) - został zestrzelony, tak po prostu. Samolot po prostu spadł z nieba - podsumował.