Katastrofa śmigłowca w Rosji. Nie żyje jeden najbogatszych deputowanych
W Tatarstanie, niedaleko Kazania, rozbił się śmigłowiec Bell 407 z trzema osobami na pokładzie. Jedna z nich zginęła, dwie zostały ranne.
Maszyna rozbiła się po południu polskiego czasu około 30 kilometrów od głównej stolicy Tatarstanu - Kazania. Z informacji rosyjskich mediów wynika, że należała do prywatnej firmy. Leciała z wioski Lewashewo, do miejscowości Matiuszyno. Gdy nie dotarła do celu rozpoczęto poszukiwania.
Zobacz także: Rosja. Wypadek podczas startu śmigłowca na Syberii
Wkrótce zlokalizowano wrak śmigłowca - ok. 30 km od Kazania, na zamarzniętym zbiorniku Kujbyszewskim.
Z wstępnych informacji wynika, że pilot prawdopodobnie próbował lądować awaryjnie. Niestety, rozbił się.
Akcja ratunkowa była utrudniona, wrak leżał ok. 6 km od brzegu. Pierwszych ratowników wysłano w ten rejon na poduszkowcu. Wtedy okazało się, że jeden z pasażerów maszyny nie żyje. Drugi pasażer i pilot są ciężko ranni.
Zobacz także: Katastrofa śmigłowca w Rosji. Wszyscy zginęli
W katastrofie śmigłowca zginął deputowany niższej izby parlamentu Rosji, zastępca przewodniczącego komisji rolnictwa Ajrat Chajrullin. Według Tygodnika "Forbes" był jednym ze 100 najbogatszych urzędników i deputowanych w Rosji.
Źródło: tass.ru