Katastrofa kolejowa pod Paryżem. Liczni poszkodowani
Pod Paryżem podczas przejazdu przez stację w miejscowości Brétigny-sur-Orge wykoleił się pociąg; są liczni poszkodowani - poinformowały władze. Z najnowszych danych wynika, że jest siedmiu zabitych. To dane wstępne dane, podane przez francuskie MSW. Resort zastrzega, że liczba zabitych może wzrosnąć. Wielu rannych jest zakleszczonych w wagonach. Serwis RT.com donosi, że wiele osób zostało też porażonych prądem. Przedstawiciel francuskich kolei SNCF Jean-Paul Boulet powiedział, że pociągiem jechało ok. 385 pasażerów.
12.07.2013 | aktual.: 13.07.2013 01:54
(źródło: FR M6/x-news)
Katastrofa kolejowa pod Paryżem - zdjęcia
Nie wiadomo, czy ofiary śmiertelne to tylko pasażerowie pociągu, czy też osoby przebywające na stacji.
co najmniej sześć osób zginęło w katastrofie kolejowej pod Paryżem. To tymczasowy bilans ofiar. Ponad dwadzieścia osób jest poważnie rannych. Jedna walczy o życie. Miejsce katastrofy odwiedził prezydent Francji Francois Hollande.
Zakończono ewakuację najciężej rannych do paryskich szpitali, w których odwołano tak zwany "biały alarm" pozwalający na mobilizację personelu medycznego, przygotowanie sprzętu i sal operacyjnych na przyjęcie jednocześnie większej liczby pacjentów. Nie znane są jak na razie przyczyny tragedii. Według jednych, pociąg jechał zbyt szybko i na stacji rozsypał się na dwie części, inni, w tym kolejarze zatrudnieni przy pracach na tym ruchliwym węźle kolejowym, są zdania , że do katastrofy doprowadziły jakieś niedociągnięcia natury technicznej.
Ministerstwo spraw wewnętrznych stwierdziło, że skład wjechał na dworzec z ogromną prędkością. Część wagonów jeszcze toczyła się po torach, podczas gdy inne przewróciły się na peron. Przedstawiciel francuskich kolei SNCF Jean-Paul Boulet powiedział, że cztery wagony "spiętrzyły się" w następstwie wypadku.
- Miałam wrażenie, że pociąg w coś uderzył. Usłyszałam huk. Wszystko odbyło się oka mgnieniu. Wagon, którym jechałam przewrócił się na tory - mówi jedna z pasażerek pociągu, która przeżyła wypadek.
Policja opisuje, że po wykolejeniu część wagonów uderzyła w platformę stacji, niszcząc część metalowego dachu nad nią. Jeden z pasażerów powiedział telewizji BFM, że pociąg jechał z normalną prędkością i według planu miał nie zatrzymywać się w Bretigny-sur-Orge.
- Ani wśród ofiar śmiertelnych ani wśród rannych nie ma naszych rodaków - powiedziała konsul Agnieszka Kucińska. Polskim dyplomatom udało się skontaktować z władzami regionalnymi departamentu, w którym doszło do katastrofy.
Wstrzymano ruch kolejowy na dworcu Paryż - Austerlitz skąd odjeżdżają pociągi do południowo-wschodniej Francji. Nie kursuje także szybka kolej RER C łącząca te rejony dalekich przedmieść ze stolicą.
Ratownicy na miejscu wydarzenia zjawili się błyskawicznie. W akcji udział brało ponad 300 strażaków, 20 jednostek pogotowia ratunkowego, osiem śmigłowców, żandarmeria, policja i wojsko. Pomocy udzielono niemal dwustu poszkodowanym. Wszczęto dochodzenie w sprawie przyczyn katastrofy.