Katastrofa covidowa w Rumunii. Niezaszczepieni zapełnili OIOM-y
W Rumunii zabrakło miejsc na oddziałach intensywnej terapii. Kraj, który zajmuje w Unii Europejskiej drugie miejsce od końca pod względem liczby szczepień, zmaga się z trzecią i najpoważniejszą jak dotąd falą COVID-19. OIOM-y zapełniły się osobami niezaszczepionymi.
Rumunia zmaga się z gigantycznymi problemami w związku z pandemią COVID-19. Kilka tygodni temu liczba zakażeń w tym kraju zaczęła gwałtownie rosnąć. Tysiąc dobowych przypadków przekroczono 28 sierpnia, a piętnaście tysięcy już 5 października.
W ostatnich dniach media informowały, że zaczyna brakować miejsc na oddziałach intensywnej terapii. W środę, 6 października, zrealizował się najgorszy scenariusz.
"Rumunia ogłosiła brak dostępnych łóżek OIOM w całym kraju z powodu nasilającego się kryzysu COVID-19" - podała agencja BNO News.
Szpitale zawiesiły wszystkie planowane operacje i zabiegi medyczne, o ile nie mają one na celu ratowania życia w nagłym przypadku. Minionej doby w Rumunii zmarło z powodu koronawirusa 250 pacjentów.
Rumunia. Fatalna statystyka szczepień przyczyniła się do trzeciej fali
Wśród państw Unii Europejskiej Rumunia zajmuje drugie miejsce od końca pod względem liczby zaszczepionych. Do tej pory w pełni zaszczepiło się jedynie niespełna pięć i pół miliona obywateli, czyli niecałe trzydzieści procent.
To właśnie pacjenci, którzy nie zaszczepili się przeciw COVID-19, zajmują zdecydowaną większość miejsc na oddziałach intensywnej terapii. Wymagają hospitalizacji z powodu ciężkiego przebiegu zakażenia koronawirusem.
Trzecia fala jest dla kraju najbardziej dotkliwa. Podczas pierwszej dobowa liczba zakażeń doszła maksymalnie do dziesięciu tysięcy, a podczas drugiej - niespełna siedmiu tysięcy. Eksperci oceniają, że obecna fala jest tak dotkliwa z powodu niebezpiecznych mutacji wirusa.