Katastrofa budowlana z winy pracowników
Krakowska prokuratura uznała, że w katastrofie budowlanej w Stróżu zawinili ludzie i postawiła zarzuty 5 osobom. W lipcu ubiegłego roku zawalił się wiadukt na nowobudowanym odcinku "zakopianki". Pod zniszczoną konstrukcją zginął robotnik, a drugi - został ranny.
11.01.2007 | aktual.: 11.01.2007 18:48
Za nieumyślne doprowadzenie do zawalenia się przęseł wiaduktu i spowodowanie wielomilionowych strat odpowiedzą: portugalski dyrektor kontraktu, kierownik robót i projektanci.
Prokurator Bogusława Marcinkowska podkreśla, ze lista zaniedbań jest długa. Dodaje, że między innymi nie sprawdzono, czy podpory wytrzymają ciężar konstrukcji. Dzień przed tragedią jedna z podpór niebezpiecznie się wygięła, lecz szefowie budowy nie zgłosili tego nadzorowi budowlanemu. Prokurator podkreśla też, że nie podjęto żadnych środków zaradczych, a uszkodzenie kazano naprawić brygadziście, który później zginął pod konstrukcją. Bogusława Marcinkowska podkreśla, że w zarzutach uwzględniono, iż zawalenie doprowadziło do jego śmierci.
Podejrzani nie przyznają się do winy. Grozi im kara do 8 lat więzienia.