Katarzyna M.-W. ma zarzuty ws. Amber Gold. A pracuje dla rządowej instytucji
Katarzyna M.-W, jako jedna z trzech osób, usłyszała zarzuty w sprawie afery Amber Gold. Jednak, jak ustalił "Fakt", mimo zarzutów otrzymała ważne stanowisko w rządowej instytucji.
Prokuratura uznała, że Katarzyna M.-W. nie dopełniła obowiązków, gdy wydała zezwolenie liniom lotniczym OLT Express - wtedy całkowicie zależnym od pieniędzy z Amber Gold. Katarzyna M.-W, jako pracownik Urzędu Lotnictwa Cywilnego, pozytywnie oceniła zdolności finansowe spółki. Prokurator zastosował wobec niej 30 tys. złotych poręczenia majątkowego i dozór policyjny.
Jednak "Fakt" ustalił, że pomimo zarzutów Katarzyna M.-W. pracuje obecnie w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Miała tam trafić w styczniu, o czym zdecydował szef PAŻP Janusz Niedziela. M.-W. zajmuje stanowisko pełnomocnika ds. efektywności kosztowej. Podlega wyłącznie szefowi, a o wadze jej roli ma świadczyć fakt, że to właśnie ona reprezentuje PAŻP na branżowych spotkaniach.
Informator "Faktu" twierdzi, że "nie wiadomo, po co Niedziela ją zatrudnił, ale pewnie chciał pokazać, że nikt nie może mu się wtrącać." Jego zdaniem szef PAŻP, powołując się na bliską współpracę z Kaczyńskimi jeszcze z czasów Porozumienia Centrum, zbudował sobie w agencji "własne księstwo i nikogo nie słucha".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl