Katarzyna Bosacka miażdży Gang Mocniaków. Wytyka poważny błąd

"Gang Mocniaków" to nowa edycja dobrze znanej akcji promocyjnej sklepu Biedronka. Wszystko wskazuje na to, że będzie równie udana jak poprzednie. Niemniej jednak, pewne elementy tej kampanii budzą kontrowersje. Teraz swoje zdanie wyraziła Katarzyna Bosacka.

Katarzyna Bosacka miażdży Gang Mocniaków. Wytyka poważny błąd
Katarzyna Bosacka miażdży Gang Mocniaków. Wytyka poważny błąd
Źródło zdjęć: © WP

27.09.2023 17:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Katarzyna Bosacka, znana z bezpośredniego podejścia i nieustającej walki o prawa konsumenta, tym razem postanowiła pochylić się nad akcją promocyjną sieci sklepów Biedronka - Gang Mocniaków. Ta wydawałoby się niewinna kampania skierowana do dzieci wzbudziła jednak niemałe kontrowersje, zwłaszcza w kontekście oferowanych zabawek.

Chociaż na pierwszy rzut oka "Gang Mocniaków" wydaje się być zabawną akcją dla najmłodszych, w której za zebranie odpowiedniej ilości naklejek można zdobyć maskotki w kształcie popularnych produktów spożywczych, takich jak rogal, jajko czy awokado, to nie wszystkie z nich są jednoznacznie pozytywnie odbierane. Przykładem jest chociażby kontrowersyjna maskotka w kształcie parówki o imieniu Patrycja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Gang Mocniaków". Bosacka uderza w Biedronkę

Jednak główny problem, który zwróciła uwagę Bosackiej, dotyczy hasła promocyjnego akcji: "poznaj supermoc dobrego jedzenia". Dziennikarka zauważyła, że wśród oferowanych zabawek są takie, które odzwierciedlają produkty spożywcze uważane za mniej zdrowe, jak oranżada, krem czekoladowy przypominający Nutellę czy parówka.

- Jak teraz wytłumaczyć temu małemu dziecku, że nie wszystkie z tych zabawek to rzeczywiście zdrowe produkty, które powinny spożywać na co dzień? - pyta na swoim facebookowym profilu Bosacka.

Dziennikarka nie pozostawia suchej nitki na tej akcji promocyjnej, twierdząc, że wprowadza ona dzieci w błąd, prezentując im niezdrowe produkty jako "superjedzenie". Tym samym, rodzice znajdują się w trudnej sytuacji, próbując wyjaśnić swoim dzieciom, które z tych produktów są zdrowe, a które nie.

Bosacka podkreśla, że choć w ofercie maskotek znajdują się też te zdrowsze, takie jak kropla wody czy awokado, to fakt mieszania ich z tymi mniej zdrowymi jest mylący. "Czy nie można było dorzucić do tych zabawek mleko, biały ser czy rybę zamiast parówek, czy czekoladowego kremu?" - pisze Bosacka.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Biedronkaprogram lojalnościowydyskont
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (13)