Kary za wagary
To już koniec żartów. Dyrektorzy gnieźnieńskich szkół chcą zaostrzyć kary dla uczniów uciekających z lekcji. A rodzice mogą za to zapłacić nawet... 5 tysięcy złotych.
10.11.2005 | aktual.: 10.11.2005 08:18
Dyrektorzy gnieźnieńskich szkół obradują nad projektem, który zaostrzyłby sankcje wobec uciekających z lekcji uczniów, a także ich rodziców. – Dobrze by było, gdyby nauczyciele zaraz po kilku powtarzających się nieobecnościach ucznia sygnalizowali to pedagogowi, czy dyrekcji, by szybko zdiagnozować problem – mówiła podczas spotkania z belframi Anna Bentyn, doradca metodyczny.
Gnieźnieńscy dyrektorzy chcą, by projekt dawał im dowolność w ustalaniu tzw. limitów nieusprawiedliwionej absencji uczniów i możliwości szerszej interpretacji zwolnień od rodziców. – Rodzice często usprawiedliwiają wszystko, co im dziecko na kartce napisze. To powoduje, że wyrabia się u dziecka nawyk wagarowania – mówi Jerzy Imbierowicz, dyrektor Gimnazjum nr 3 w Gnieźnie.
– Mamy problemy z zdemoralizowaną młodzieżą. Wagary są m.in. tego powodem – dodaje mł. asp. Aldona Nowak, Koordynator Zespołu Prewencji Kryminalnej Nieletnich i Patologii KPP w Gnieźnie. Dyrektorzy skłonni są coraz częściej stosować kary wobec rodziców, którzy nie kontrolują swoich pociech. Za nie dopilnowanie obowiązku uczęszczania do szkoły przez dzieci może im grozić kara nawet 5 tys. zł! Tę nakładać mogą urzędnicy miejscy, jeśli szkoła wyczerpie możliwości porozumienia się z rodzicami.
Zeszytem w wagarowicza
Metodę walki z wagarowiczami wymyśliła Małgorzata Olbratowska, pedagog szkolny z Gimnazjum nr 3 w Kaliszu. Tutaj uczniom mającym kłopoty z dotarciem na lekcje zakładane są specjalne zeszyty frekwencji. Znajdują sie w nich wszelkie dane na temat ucznia, łącznie z telefonami kontaktowymi do rodziców, ale przede wszystkim plany zajęć oraz informacje o zadanych lekcjach do domu, a także oceny.
– Z takim zeszytem uczeń zgłasza się podczas każdej lekcji do nauczyciela. Ten potwierdza jego obecność swoim podpisem – mówi Małgorzata Olbratowska. – Na koniec dnia sprawdzam, czy był na wszystkich lekcjach.
Będą częstsze kontrole
Podczas akcji gnieźnieńskich służb mundurowych „Wagary” przez cztery godziny w centrum miasta udało się zatrzymać ośmiu uczniów przebywających na wagarach, ujawnić pięciu nieletnich zagrożonych demoralizacją oraz pouczyć lub ukarać mandatem następnych piętnastu. Policjanci zapowiadają częstsze kontrole miejsc.
- Apolinary Koszlajda, wielkopolski kurator oświaty: – Po raz pierwszy słyszę o pomyśle, by karać rodziców finansowo, za to, że dziecko opuściło lekcje. Prawo Oświatowe nie formułuje takiego przepisu, który umożliwiałby jakiejkolwiek szkole wprowadzenie takich zasad. Ukarani mogą zostać rodzice, których dziecko nie wypełnia obowiązku szkolnego, to znaczy, że np. w wieku sześciu lat nie zostało zapisane do obowiązkowej zerówki, lub rodzice, ze względu na swoje widzimisię nie posyłają dziecka do szkoły. Zanim jednak zostaną ukarani – i tu uwaga, nie przez szkołę, tylko przez organ ją prowadzący, sprawa musi zostać dokładnie zbadana.
Piotr Kwieciński
Andrzej Kurzyński