Kartki z napisami po polsku zaskoczyły mieszkańców. Po kilkunastu dniach sprawa tajemniczych napisów została wyjaśniona
Mieszkańcy brytyjskiego miasta Ashford w hrabstwie Kent nie kryli zdumienia, gdy na znakach drogowych pojawiły się napisy w obcym języku. Na umieszczonych kartkach A4 znajdowały się napisy w języku polskim. Sprawa zyskała rozgłos w lokalnych mediach, a po kilkunastu dniach udało się wyjaśnić, co stało za tajemniczymi dla mieszkańców informacjami.
W wielu miejscach Ashford pojawiły się napisy w języku polskim. Odręcznie napisane informacje na kartkach formatu A4 były przyczepione do znaków drogowych. Nie zasłaniały żadnego z nich, nie stanowiły zagrożenia dla ruchu drogowego, ale były na tyle intrygujące, że przyciągnęły uwagę mieszkańców.
Napisy pojawiły się przy Repton Park, Canterbury Road, Conningbrook Lakes oraz w pobliżu szpitala William Harvey. Na jednej z kartek znalazł się napis "Kocham", na innej "W drodze po szczęście".
- Kartki zostały przyczepione w wielu miejscach od hotelu Ashford International, w okolicy ronda Drover i w kilku miejscach przy Repton Avenue. Rozumiem, że to nie jest żadne przestępstwo, ale to dość niezwykła sprawa - powiedział lokalnemu portalowi "Kent Online" jeden z mieszkańców Ashford, położonego niedaleko portowego miasta Dover.
Wielu mieszkańców zastanawiało się, co jest przyczyną pojawienia się napisów, a część z nich zdecydowała się napisać do lokalnych mediów, które zajęły się sprawą. Rezydenci Ashford przypuszczali, że kartki mogą być związane z zaręczynami. Po kilkunastu dniach sprawa została wyjaśniona.
Po apelu wystosowanym w mediach do Kent Online zgłosiła się osoba mająca informacje na temat sprawy, która zaciekawiła lokalną społeczność. Pragnący zachować anonimowość informator przyznał, że kartki umieszczone na znakach i sygnalizacji świetlnej miały być formą wsparcia dla młodej mamy.
"Zostały przyklejone na trasie z Repton Park do szpitala, w którym miała urodzić dziecko. Jej partner wiedział, że będzie się bała i chciał zrobić coś, aby w tym ważnym dniu wywołać uśmiech na jej twarzy" - miał napisać informator.
Wśród znaków na trasie znalazły się kartki z napisami "Kocham" i "W drodze po szczęście". "To najlepsze tłumaczenie tej akcji, ponieważ to była ich podróż do szczęścia" - dodał mężczyzna.
Bliskość Londynu i Kanału La Manche sprawia, że Ashford i hrabstwo Kent jest zamieszkane przez wielu Polaków. W mieście znajdują się polskie sklepy, a w znajdującym się w centrum miasta kościele pw. Św. Teresy odprawiane są msze w języku polskim, które co niedzielę gromadzą lokalną społeczność.
W położonym nieopodal Ashford i słynnych Białych Klifów Capel-le-Ferne znajduje się pomnik Bitwy o Anglię, które to miejsce również jest chętnie odwiedzane przez przebywających na obczyźnie rodaków.