Karetka pędziła z organami do przeszczepu. Była blokowana przez kierowców

Na trasie Warszawa - Radom karetka transplantacyjna pędziła DK7 z organami do przeszczepu. Mimo, że pojazd był uprzywilejowany, jechał na sygnale, pozostali kierowcy blokowali lewy pas ruchu. Bulwersujące zdarzenia zostało nagrane.

Karetka pędziła z organami do przeszczepu. Była blokowana przez kierowców
Źródło zdjęć: © Youtube.com
Karolina Kołodziejczyk

29.07.2019 | aktual.: 30.03.2022 15:00

Do zdarzenia doszło 12 lipca, po godzinie 9. Karetka transplantacyjna jechała ana sygnale drogą krajową numer 7 między Radomiem a Warszawą. Pojazd ścigał się z czasem, by na czas dowieźć organy i tkanki do przeszczepu.

Mimo, że auto było uprzywilejowane, na trasie pojawili się kierowcy, którzy utrudniali przejazd, blokując lewy pas ruchu. Załoga karetki głośno trąbiła, by zwrócić ich uwagę - bezskutecznie. Na nagraniach udostępnionych w sieci zarejestrowano cztery takie osoby, które nie przepuściły uprzywilejowanego pojazdu.

Wśród nich był m.in. kierowca czarnego BMW, który na wysokości Białobrzegów wolało wyprzedzić jeszcze trzy tiry, zanim zjechało na prawy pas. Podobna sytuacja miała miejsce na wysokości miejscowości Promna. Tym razem kierowca jasnoniebieskiego BMW zjechał na prawo dopiero wtedy, gdy zainterweniowała policja.

– Jestem przekonany, że dla tego kierowcy sprawa zakończyła się rozmową z funkcjonariuszami. Za podobny wyczyn grozi do 500 zł mandatu, ale jeśli policjant uzna, że zachowanie było szczególnie naganne, wówczas może skierować sprawę do sądu – powiedział w rozmowie z portalem dziennik.pl podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP.

To jednak nie wszystko. Niedaleko Grójca lewym pasem jechało czarne audi, który postanowił wyprzedzić kolejne trzy tiry. Warto zauważyć, że za ciężarówkami na tyle dużo miejsca, że kierowca audi mógł bez problemu zmienić pas. Załoga karetki jest w szoku, widząc takie zachowanie na drodze. "Nie no, nie wierzę" - słyszymy na nagraniu opublikowanym w serwisie YouTube na kanale Stop Cham.

Równie uparty był kierowca samochodu dostawczego na wysokości Głuchowa. Obstawiał lewy pas, ignorując trąbienie karetki. Co więcej, miał przed sobą wolny prawy pas. W końcu ambulans wymija blokującego przejazd busa.

Zdaniem podinsp. Radosława Kobrysia z Biura Ruchu Drogowego KGP, kierowca busa zrobił to "celowo i złośliwie próbował pokazać swoje panowanie na prawym pasie ruchu".

– Dobrze, że jest sprzęt, który rejestruje takie zachowania. Kilka osób się zdziwi, kiedy ktoś w mundurze odtworzy im te nagrania. W niektórych sytuacjach sama rozmowa ostrzegawcza nie wystarczy i często nauka prawidłowego zachowania na drodze opiera się o portfel kierowcy, który otrzyma karę grzywny – dodał policjant z KGP w rozmowie z dziennik.pl.

O życiu pacjenta decydują minuty

To nie pierwsza taka sytuacja na polskich drogach. 8 grudnia 2018 roku na autostradzie A4 kierowca niebieskiego busa nie chciała zjechać z drogi, mimo że tuż za nią pędziła karetka na sygnale. Jak się później okazało, karetka przewoziła serce dla dziecka, które czekało na przeszczep.

Całą sytuację zarejestrował Bogusław Dubowski z zespołu transplantacyjnego. Podkreśla, że w przypadku transportu organów o życiu pacjenta "decydują minuty". 8 grudnia na lotnisku w Krakowie czekał już samolot, który miał przetransportować serce do szpitala, gdzie czekało chore dziecko. - Kierowca w ogóle nie reagował, mieliśmy co najmniej 15-20 minut spóźnienia – mówił wówczas Dubowski.

Mężczyzna, który blokował przejazd karetki, został później namierzony przez policję.

Tagujcie swoje materiały hasztagiem#bezpieczniWPolsce i razem z nami informujcie o niebezpiecznych sytuacjach. Wysyłajcie swoje zdjęcia i nagrania na adres dziejesie.wp.pl bądź nasz profil na Facebooku WP Dziejesie.

karetkadk7warszawa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1008)