Kard. Stanisław Dziwisz ostrzega: ks. Piotr Natanek jest niebezpieczny
Potępiany przez kościelnych hierarchów, ks. Piotr Natanek powiększa wciąż rzeszę swoich zwolenników. Rozpoczął tworzenie własnego wojska - Armii Boga. Werbuje rycerzy i każe im się przygotowywać do walki ze złem - czytamy w "Super Expresie".
26.05.2012 | aktual.: 28.05.2012 10:03
Rycerzami Chrystusa Króla - jak nazywa ich Natanek - mogą być zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Ksiądz najpierw szkoli ich i hartuje. Rycerze poszczą i modlą się. Potem Natanek nakłada na nich niewidzialne zbroje. Widzialną oznaką przynależności do Armii Boga są natomiast czerwone płaszcze.
Wojsko liczy już 2,5 tys. osób. Wszyscy czekają na rozkaz, by ruszyć do walki na ostateczną rozprawę ze złem. - A czas ten jest bliski - zapowiada Natanek. Twierdzi, że ma osobisty kontakt z Bogiem i aniołami, które wydadzą mu rozkaz.
Sytuacją w Grzechyni coraz bardziej zaniepokojeni są kościelni hierarchowie. - Ksiądz Natanek bezprawnie podejmuje próby tworzenia własnych stryktur - mówi kard. Stanisław Dziwisz. - On jest niebezpieczny - dodaje Dziwisz - Prywatne objawienia ks. Natanka z religii katolickiej czynią magiczną opowieść, co ośmiesza cały Kościół - dodaje ks. Robert Nęcek, rzecznik kurii krakowskiej.