Kard. Nycz wypowiedział się ws. uchodźców. Niektórym jego słowa nie przypadły do gustu
- Nie stawiajmy nigdy znaku równości miedzy uchodźcami a migrantami, gdyż są to dwie różne kategorie - mówił kard. Kazimierz Nycz podczas spotkania proboszczów i samorządowców, dotyczącego korytarzy humanitarnych. Słowa spotkały się z oburzeniem ze strony Krzysztofa Bosaka, który w przeszłości był przewodniczącym Młodzieży Wszechpolskiej.
24.06.2017 15:41
Kardynał zapewnił w czasie rozmowy w Domu Arcybiskupów Warszawskich, że, "gdy tylko korytarze humanitarne do Polski będą możliwe – nie będziemy zaskoczeni, ale będziemy przygotowani". Tłumaczył, że pomoc potrzebującym jest konieczna.
W czasie dyskusji metropolita warszawski przekonywał, że kwestia przyjęcia uchodźców to temat ważny, bo humanitarny i etyczny. Zaznaczył jednak, że to bardzo trudny problem. - Nie stawiajmy nigdy znaku równości miedzy uchodźcami a migrantami, gdyż są to dwie różne kategorie. Uchodźca uchodzi przed niebezpieczeństwem śmierci, prześladowań za wiarę, poglądy czy przekonania albo ucieka w sytuacji, gdy jego dom został zniszczony a jego życie jest zagrożone - tłumaczył kardynał.
- Mamy pozytywne doświadczenia współpracy przy przyjęciu dużych grup obcokrajowców podczas Dni w Diecezjach przed ŚDM dlatego jestem przekonany - podkreślał kard. Nycz.
Według Archidiecezji Warszawskiej przyjęcie uchodźców nie jest trudnym zadaniem. "Nie mówimy bowiem o tysiącach czy dziesiątkach tysięcy uchodźców, ale o humanitarnym wymiarze inicjatywy, jaką są korytarze humanitarne. W przypadku Polski byłoby to kilkaset osób na rok, co przy 10 tysiącach parafii i 3 tysiącach samorządów lokalnych jest liczbą niemal symboliczną. Obecni na spotkaniu w Domu Arcybiskupów Warszawskich burmistrzowie i wójtowie deklarowali, że we współpracy z parafiami i organizacjami pozarządowymi 'dadzą radę'." - czytamy w komunikacie po spotkaniu.
Krytyka kardynała
Słowa hierarchy nie przypadły jednak do gustu Krzysztofowi Bosakowi, byłemu prezesowi Młodzieży Wszechpolskiej. Na Twitterze zdecydowanie skrytykował słowa warszawskiego metropolity.
"Idzie czas na protesty katolików przed siedzibą naszego biskupa" - dodał w kolejnym wpisie.
Do Bosaka dołączył także poseł PiS, Stanisław Pięta, który stwierdził, że "Rząd RP wsłuchuje się w głos biskupów syryjskich kościołów chrześcijańskich". Dodał, że Prymas Wojciech Polak, arcybiskup metropolita katowicki Wiktor Skworc i kardynał Kazimierz Nycz "do nich nie należą".
Odpowiedź archidiecezji
Po słowach Bosaka głos zabrał także rzecznik prasowy archidiecezji warszawskiej. Ks. Przemysław Śliwiński zarzucił, że Bosak "wprowadza obserwujących w błąd. Tworzenie korytarzy humanitarnych nie ma nic wspólnego z uprawianiem 'polityki imigracyjnej'".
"Korytarze humanitarne to pomoc za granicą dla osób wymagających hospitalizacji, gdyż na terenach wojennych nie jest ona możliwa" - tłumaczył.
"Szczerze powiedziawszy nie mam bladego pojęcia jak mój biskup sobie to wyobraża. Chętnie się spotkam by poznać spojrzenie kurii na tę sprawę" - odpowiadał Bosak.
Ksiądz Śliwiński odpowiedział krótko: "to zapraszam w poniedziałek na kawę".
Krzysztof Bosak zapowiedział, że przyjmie zaproszenie.
Źródło: WP Wiadomości