Karczewski: to było ze strony Tuska działanie antypolskie
"Dobry, świetnie przygotowany kandydat na przewodniczącego Rady" - to o Jacku Saryuszu-Wolskim. Tusk zaś "wielokrotnie wypowiadał się krytycznie o polskim rządzie". To opinie marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego o kandydatach na przewodniczącego Rady Europejskiej. Saryusz-Wolski został oficjalnie zaproponowany przez polski rzad, Tusk już wcześniej wyraził chęć kandydowania na drugą kadencję.
06.03.2017 | aktual.: 06.03.2017 14:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Wielokrotnie pan Donald Tusk, a szczególnie 16 grudnia, mówił w słowach bardzo krytycznych o rządzie polskim, wypowiedział się bardzo krytycznie o tym, co się działo, ale adresował swoją krytykę do rządu - zaznaczył w poniedziałek na briefingu prasowym w Senacie Karczewski. - To była bardzo zła ocena tego, co się dzieje w Polsce, bo w Polsce w żadnej mierze nie zostały zburzone ani zakłócone zasady demokracji - zaznaczył marszałek.
17 grudnia Tusk w wystąpieniu we Wrocławiu zwrócił się do rządzących "o respekt wobec ludzi, wobec zasad i wartości konstytucyjnych". Słowa te zostały odebrane, jako opowiedzenie się po stronie PO, której posłowie prowadzili wówczas protest sali plenarnej Sejmu.
Karczewski zaznaczył, że także wystąpienie Tuska ws. kwot uchodźców "to też było działanie antypolskie". - Nie było to działanie zgodne z interesem Polski, zgodnie z oczekiwaniem rządu a przede wszystkim oczekiwaniom społecznym - ocenił.
Jednocześnie marszałek wyraził przekonanie, że Saryusz-Wolski to dobry kandydat na szefa Rady Europejskiej, świetnie przygotowany, "do tej pory szanowany przez wszystkich również przez polityków PiS". - Potrafiliśmy się wznieść ponad podziały polityczne, poza różnice polityczne i wskazać kandydata, który był w innej frakcji politycznej w europarlamencie" - powiedział Karczewski.
Karczewski zwrócił uwagę, że prezydent Andrzej Duda na początku kampanii prezydenckiej miał 12-procentowe poparcie, a wygrał wybory w pierwszej i drugiej turze. - Więc jestem przekonany, że większe szanse po rozmowach ministra spraw zagranicznych będzie miał Jacek Saryusz-Wolski - powiedział.
Jak zaznaczył, Saryusz-Wolski to człowiek z ogromnym doświadczeniem w pracy w UE i w zakresie wprowadzania Polski do struktur europejskich, szanowany przez wszystkie opcje polityczne. - Może w tej chwili przejściowo przez Platformę Obywatelską mniej - dodał.
Z końcem maja mija pierwsza, 2,5-letnia kadencja Tuska jako szefa Rady Europejskiej. Podczas nieformalnego szczytu przywódców UE na Malcie b. premier zadeklarował, że jest gotów kontynuować swoją pracę na tym stanowisku. We wtorek Europejska Partia Ludowa (EPL), skupiająca centroprawicowe ugrupowania z krajów Europy, potwierdziła poparcie dla jego kandydatury.
Na szczycie UE 9-10 marca przywódcy mają zdecydować, czy Tusk będzie pełnił funkcję przewodniczącego Rady przez kolejną kadencję. Wybór przewodniczącego Rady Europejskiej nie wymaga jednomyślności krajów członkowskich UE. Do momentu przedstawienia przez Polskę kandydatury Saryusz-Wolskiego Tusk był on jedynym oficjalnym kandydatem na to stanowisko.
Obecny przewodniczący Rady Europejskiej objął swoje stanowisko 1 grudnia 2014 r. Wcześniej funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej sprawował Belg Herman Van Rompuy.