Karczewski chce rozmawiać z Georgette Mosbacher. "Jestem gotowy"
- Osobiście mam dobre relacją z panią ambasador USA w Polsce, ale nie wszystko, co było zawarte w jej liście, mi się podoba - powiedział Stanisław Karczewski. Marszałek Senatu chce "dialogu" w związku z krytyką przekazaną premierowi przez Georgette Mosbacher.
- Osobiście mam dobre relacje z panią ambasador. Zresztą często z nią rozmawiam, głównie na temat Polonii i Polaków mieszkających w Stanach Zjednoczonych. - zapewnił w rozmowie z Radiową Jedynką marszałek Senatu Stanisław Karczewski,
Polityk zauważył, że ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher "wyraża swoje opinie szczerze". Przyznał jednak, że "nie wszystko, co było zawarte w jej liście, mu się podoba".
Ujawniony przez "Do Rzeczy" list ambasador do premiera wywołał kontrowersje. Mosbacher wyraziła w nim "głębokie zaniepokojenie zarzutami wysuwanymi przez członków polskiego rządu przeciwko dziennikarzom oraz kierownictwu TVN i Discovery". I wyraziła nadzieję, że członkowie rządu "powstrzymają się od ataków kierowanych pod adresem niezależnych dziennikarzy, którzy wyrażają interes publiczny wzmacniający nasze społeczeństwo".
Zobacz także: Ryszard Czarnecki o liście Mosbacher: to jest "unprofessional"
- Potrzebny jest więc dialog, dlatego jestem gotowy do rozmów z nią. Nie tylko na ten temat, ale także na inne tematy, dotyczące amerykańskiej Polonii również - skomentował sytuację Karczewski. Marszałek Senatu zapewnił też, że rząd nie zajmuje się ustawą o dekoncentracji mediów.
- Nie pracujemy w tej chwili nad nią. Ale moje zdanie w tej kwestii jest takie, że polskie media powinny być w większości w polskich rękach. To jest zupełnie naturalne i oczywiste dla nas - dodał.
Źródło: polskieradio.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl