Kara grzywny dla szefa kółek rolniczych Władysława S.
Karę 5 tys. zł grzywny wymierzył Sąd Rejonowy w Sieradzu szefowi kółek rolniczych, do niedawna działaczowi PSL, Władysławowi S. Policja zarzuciła mu: przekroczenie prędkości, jazdę bez dokumentów i podawanie się za europosła. Wyrok nie jest prawomocny.
24.10.2013 | aktual.: 24.10.2013 18:14
Były ludowiec został zatrzymany przez policję w styczniu tego roku na jednej z ulic w Sieradzu za przekroczenie prędkości. Według relacji policjantów prowadzone przez niego auto jechało z prędkością 111 km/godz., zamiast dozwolonych 50. S. miał pokazać legitymację z unijnymi pieczęciami ważną do 2015 r. Według policji oświadczył też, że korzysta z immunitetu europarlamentarzysty.
Kierowca pokazał funkcjonariuszom prawo jazdy, ale w policyjnej bazie znajdowała się informacja, że ma od 2009 r. odebrane uprawnienia do kierowania pojazdami decyzją starostwa w Kłobucku w związku z przekroczeniem liczby punktów karnych. Od tamtej pory nie miał ponownie wydanego dokumentu.
W związku z relacją kierującego, okazanym dokumentem oraz faktem, że była to osoba znana publicznie, jako polityk i kojarzona, jako poseł, policjanci przyjęli do wiadomości, że korzysta z immunitetu i odstąpili od ukarania za przekroczenie prędkości i jazdę bez uprawnień. Kierowcy za przekroczenie prędkości groził mandat w wysokości 500 zł i 10 punktów karnych.
Policjanci sporządzili dokumentację z incydentu; poprzez KGP miała ona trafić do odpowiedniej instytucji, która może immunitet uchylić. Wtedy okazało się, że nie jest on ani europarlamentarzystą, ani posłem, ani senatorem. Według policji doszło więc trzecie wykroczenie, czyli podszywanie się pod funkcję. Postępowanie o trzy wykroczenia prowadziła sieradzka policja, która pod koniec marca skierowała wniosek do sądu o ukaranie kierowcy.
W maju sąd wydał postanowienie o ukaraniu S. karą grzywny w wysokości 4 tys. zł, uznając go za winnego wszystkich trzech zarzutów. Od tego postanowienia S. się odwołał, bo nie zgodził się z zarzutem podszywania się pod funkcję. W czwartek sąd skazał go na 5 tys. zł grzywny.
Na początku czerwca S. został wyrzucony z PSL "za godzenie w dobre imię i wizerunek partii".