Kara dla niemieckiego oficera. Wzywał do puczu
- Oficer Bundeswehry będzie musiał zapłacić 1500 euro kary za słowa wypowiedziane do kolegów z jednostki - informuje "Der Spiegel". Mężczyzna miał powiedzieć, że jeśli jego koledzy mają jakieś zastrzeżenia do przebiegu służby, to muszą je zgłosić bezpośrednio minister obrony albo "zrobić pucz".
03.12.2017 02:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do rozmowy doszło w połowie maja w koszarach w Wildflecken w Bawarii.
Wojskowy kontrwywiad (MAD) oraz prokuratura nie dopatrzyły się w żartobliwej uwadze znamion poważnego nawoływania do puczu. Przeciw podpułkownikowi wdrożone zostało postępowanie dyscyplinarne zakończone decyzją o wysokiej grzywnie. Ukarany zapowiedział już, że ma zamiar odwołać się od tej decyzji.
Z kolei dziennikarze "Der Spiegel" zwrócili uwagę, że za gorączkową reakcję wojskowych władz odpowiadać może minister obrony Ursula von der Leyen, z którą jak mówią "nie ma żartów".