Kapusta sprawdzi, jak wyciekły informacje
Szef warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej Zbigniew Kapusta potwierdził, że na jego polecenie prowadzone jest postępowanie przygotowawcze mające wyjaśnić jaką drogą wyciekły informacje dotyczące zeznań Jarosława S. pseudonim Masa, świadka koronnego w sprawie gandu pruszkowskiego, które zostały opublikowane pod tytułem "To tylko mafia" w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".
17.07.2003 | aktual.: 17.07.2003 08:57
Pismo zamieściło fragmenty zeznań Masy mówiące o powiązaniach z mafią grupy polityków z SLD i z innych ugrupowań.
W czwartkowych "Sygnałach Dnia" Kapusta podkreślił, że krytycznie odnosi się do tych publikacji m.in. dlatego, że narażają one na szwank instytucję świadka koronnego.
"Bo proszę pamiętać, że dopiero od niedługiego czasu - od 25 czerwca 1997 r. instytucja świadka koronnego obowiązuje w naszym kraju. W tej chwili to funkcjonowanie ustawowo przedłużone do 1 września 2006 r. Od samego początku prokuratura obserwuje niebywały atak na tego rodzaju rozwiązania, na tego rodzaju instytucje. Tylko i wyłącznie na bazie sprawy pruszkowskiej możemy mówić o niesamowitym spustoszeniu, jakie zastosowanie instytucji świadka koronnego spowodowało w świecie przestępczym" - powiedział szef warszawskiej PA w Polskim Radiu.
W wywiadzie dla radiowych Sygnałów Dnia prokurator Kapusta wyjaśnił, że podstawą śledztwa jest ujawnienie tajemnicy służbowej. Gość Polskiego Radia uchylił się od odpowiedzi na pytanie, kto jego zdaniem ujawnił tajne informacje dziennikarzowi "Wprost".
Prokurator Kapusta powiedział, ze skandalem jest wyciekanie z prokuratury informacji dotyczących postępowań przygotowawczych. Dodał, ze to utrudnia prowadzenie spraw, a często wręcz uniemożliwia postawienie zarzutów. "Nie może być tak, że informacje, które są wykorzystywane w trakcie postępowań przygotowawczych najpierw były publikowane, a dopiero później prokuratorzy zastanawiali się kto i w jakim celu udostępnia te informacje dziennikarzom" - mówił gość Sygnałów Dnia. Zygmunt Kapusta zastrzegł, że to wcale nie znaczy, iż prokuratura chce prowadzić jakiekolwiek postępowanie bez informowania opinii publicznej, ale postępowanie przygotowawcze rządzi się swoistymi prawami.
Prokurator Kapusta odniósł się w ten sposób do publikacji "Trybuny", która napisała o prokuraturze między innymi, że jest "cieknąca jak stara kanalizacja". (iza)