Kapitan porwanego statku jest Polakiem
Somalijscy piraci porwali niemiecki frachtowiec Beluga Nomination, należący do bremeńskiego armatora Beluga Shipping GmbH. Armator poinformował o tym, nie podając szczegółów, dotyczących załogi, portu docelowego itp. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska kapitanem porwanej jednostki jest Polak. Jak poinformował armator, załoga przez dwa dni na próżno czekała na pomoc misji Atalanta.
Do porwania doszło u wybrzeży Seszeli. W oświadczeniu przesłanym Wirtualnej Polsce MSZ potwierdził, że kapitanem uprowadzonego statku jest Polak. Załoga składa się z obywateli Ukrainy, Rosji i Filipin. Statek należy do armatora z siedzibą w Niemczech i pływa pod banderą Antiguy i Barbudy.
Po ataku piratów załoga nadała sygnał alarmowy i schroniła się w bezpiecznym pomieszczeniu.
Jednak przez dwa dni żadna z jednostek unijnej misji Atalanta ochraniającej szlaki handlowe nie nadpłynęła na pomoc. Piraci zdołali w poniedziałek przejąć kontrolę nad frachtowcem Beluga Nomination i prawdopodobnie popłynęli w stronę Somalii.
Jak podał nieoficjalnie ukazujący się w Bremie dziennik "Weser-Kurier", w chwili ataku w pobliżu frachtowca najprawdopodobniej nie było żadnej z jednostek służących w misji Atalanta; wszystkie fregaty albo tankowały paliwo, albo były naprawiane w portach. -Przyznaję, że jesteśmy nieco zirytowani. Nie potrafimy zrozumieć, dlaczego przez dwa i pół dnia nie mogła nadejść żadna pomoc z zewnątrz - powiedział dyrektor bremeńskiego armatora Niels Stolberg.
Według niego w poniedziałek samolot patrolowy straży granicznej Seszeli przeleciał w pobliżu frachtowca i dostrzegł co najmniej czterech piratów na pokładzie.
Według oświadczenia unijnej misji Atalanta, które cytuje agencja AP, najbliższa fregata znajdowała się w odległości około 1000 mil morskich od zaatakowanego frachtowca i miała eskortować statek Światowego Programu Żywnościowego z pomocą humanitarną dla Somalii.
"Z naszych informacji wynika, że statek zmierza w kierunku Somalii" - napisało MSZ w odpowiedzi na nasze pytanie.
"Uczestniczymy w rozmowach w brukselskim sztabie unijnej operacji antypirackiej Atalanta, której okręty i samoloty działają na szczególnie niebezpiecznych wodach w pobliżu Somalii. Polska Ambasada w Nairobi jest także w kontakcie z lokalnymi władzami" - poinformowano w oświadczeniu. Jak podał MSZ, rodzina uprowadzonego Polaka została już powiadomiona o zajściu.
Arabskojęzyczne media informowały, że statek został porwany w poniedziałek u wybrzeży Somalii. Z kolei ukraińskie media donoszą, powołując się na MSZ w Kijowie, że w skład załogi Beluga Nomination wchodzą Ukraińcy, Filipińczycy i Polacy.
Somalijscy piraci dostają miliony dolarów okupu za statki, porywane na Oceanie Indyjskim i w Zatoce Adeńskiej.