Kandydat na prezydenta Zielonej Góry rezygnuje z udziału w wyborach
Kandydat na prezydenta Zielonej Góry
Roman Doganowski zrezygnował z ubiegania się o to stanowisko -
poinformowano na stronach internetowych
Stowarzyszenia Moje Miasto, z ramienia którego Doganowski miał
startować w wyborach.
30.10.2006 | aktual.: 31.10.2006 12:13
W nocy z soboty na niedzielę, na lubuskim odcinku drogi krajowej nr 3 Roman Doganowski prowadził samochód w stanie nietrzeźwym i doprowadził do kolizji. Badanie alkomatem wykazało nieco ponad 0,7 promila alkoholu.
Jeszcze w południe, podczas swojej konferencji prasowej, Doganowski twierdził, że nie widzi powodów, by wycofać się z kandydowania na prezydenta Zielonej Góry. Przyznał, że pił alkohol, ale jak zapewniał - nie miał 0,7 promila, tylko 0,24. Wyjaśnił, że na godzinę przed jazdą, wypił lampkę wina.
Roman Doganowski wyraził też oburzenie, że policja i Polska Agencja Prasowa podają nierzetelne informacje dotyczące wydarzeń z jego udziałem. Wszystkie informacje zostały tymczasem potwierdzone przez lubuskich policjantów.
Wieczorem władze Stowarzyszenia Moje Miasto zorganizowały nadzwyczajne zebranie, podczas którego poproszono Romana Doganowskiego o wycofanie swojej kandydatury. "Roman Doganowski podjął jedyną słuszną decyzję i zrezygnował z ubiegania się o fotel prezydenta miasta" - czytamy w opublikowanym oświadczeniu.
Za prowadzenie samochodu po pijanemu grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.