Polska"Kandydaci" na włamywaczy-alpinistów zatrzymani

"Kandydaci" na włamywaczy-alpinistów zatrzymani

Krakowska policja zatrzymała dwóch mężczyzn należących do grupy włamywaczy, którzy dostawali się do mieszkań i sklepów przy użyciu sprzętu alpinistycznego. 19-latek i 17-latek nie byli wcześniej karani, uczyli się w szkołach średnich - poinformował rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak. Włamanie jakiego dokonali w poniedziałek miało być "inicjacją" przed przystąpieniem do grupy tzw. "włamywaczy-alpinistów".

09.05.2006 | aktual.: 09.05.2006 14:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na początku maja policjanci zatrzymali 21-latka i 25-latka. W ich mieszkaniach i samochodach znaleźli łomy, nożyce do cięcia metalu, sprzęt wspinaczkowy, liny i latarki. Według ustaleń policji, mężczyźni używali sprzętu alpinistycznego podczas włamań do mieszkań, aptek i sklepów, gdzie dostawali się po wybiciu dziury w dachu.

Mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani. Jak ustaliła policja, mogli oni dokonać nawet kilkudziesięciu włamań w Krakowie i Małopolsce. Trzeci mężczyzna, pozostający obecnie pod policyjnym dozorem, odpowie za paserstwo.

W poniedziałek policja zatrzymała 19-latka i 17-latka, dla których udział we włamaniu do sklepu ze sprzętem elektronicznym w centrum Krakowa miał być sprawdzianem, kwalifikującym do rozpoczęcia współpracy z grupą tzw. "włamywaczy-alpinistów".

Włamanie zostało dokonane tradycyjną metodą - poprzez wybicie szyby wystawowej; ze sklepu zginęły akcesoria elektroniczne warte ok. 20 tys. zł.

Prawdopodobnie stanowiło to swego rodzaju inicjację przestępczą. Obydwaj młodzieńcy nie byli wcześniej karani. Niewykluczone, że włamanie dokonane przez grupę w ten tradycyjny sposób miało służyć pozyskaniu funduszy na planowany większy skok, do którego "alpiniści" potrzebowali lepszego sprzętu - powiedział Nowak.

19-latek i 17-latek zostali tymczasowo aresztowani. Za kradzież z włamaniem grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)