Kandydaci na prezydenta Szczecina chwalą mieszkańców
Kandydaci na prezydenta Szczecina Piotr Krzystek, popierany przez PO, i Jacek Piechota (SLD) zagłosowali w swoich komisjach obwodowych. Piechota powiedział, że bez względu na wynik, przeszedł on już społeczną weryfikację. Krzystek powiedział z kolei, że liczy na dobry wybór Szczecinian.
26.11.2006 | aktual.: 26.11.2006 20:53
Jacek Piechota powiedział, że kampania wyborcza pozwoliła mu przedstawić, jak wiele, jako lokalny polityk, zrobił już dla miasta i regionu. Zapowiedział, że nawet po przegranej zostanie w mieście i będzie o nie dbał. Przypomniał, że jest posłem i jednocześnie przewodniczącym sejmowej komisji rozwoju przedsiębiorczości.
Jako pierwszą decyzję, którą podejmie jeśli zostanie wybrany, wymienił powołanie swoich zastępców. Pytany, czy jego kontrkandydat byłby ewentualnym kandydatem na takie stanowisko, odparł, że tak, ale po pełnym wyjaśnieniu sprawy kupna przez niego za niewielki procent wartości mieszkania służbowego (Piechota zawiadomił CBA o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy wykupie mieszkania przez Krzystka).
Piotr Krzystek, który przyszedł do lokalu wyborczego ze swą najbliższą rodziną, powiedział dziennikarzom, że ma nadzieję, iż szczecinianie dokonają dobrego wyboru i "będziemy spokojnie mogli zarządzać miastem". Podkreślił, że ma dobry program dla miasta i wierzy, że będą dobre perspektywy dla jego rozwoju.
Poproszony o podsumowanie kampanii wyborczej podkreślił, że była "bardzo przyzwoita" z wyjątkiem jej końcówki, kiedy to jego kontrkandydatowi "puściły nerwy".
Bezpartyjny radca prawny Piotr Krzystek w pierwszej turze uzyskał blisko 42% głosów. Poseł SLD, były minister gospodarki Jacek Piechota, wystawiony przez Lewicę i Demokratów, prawie 28%.