ŚwiatKanclerz Niemiec Angela Merkel studzi oczekiwania przed unijnym szczytem w Brukseli

Kanclerz Niemiec Angela Merkel studzi oczekiwania przed unijnym szczytem w Brukseli

• Na unijnym szczycie w Brukseli nie zapadną decyzje ws. rozdziału uchodźców - twierdzi Merkel
• Merkel stara się zbudować koalicję ws. przyjęcia syryjskich uchodźców z Turcji
• W Brukseli odbędzie się spotkanie z przedstawicielami państw Bałkanów Zach.
• Ostatni dzień konsultacji z Wielką Brytanią

Kanclerz Niemiec Angela Merkel studzi oczekiwania przed unijnym szczytem w Brukseli
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | OLIVIER HOSLET

Kanclerz Niemiec Angela Merkel studzi oczekiwania przed rozpoczynającym się unijnym szczytem w Brukseli. Szefowa niemieckiego rządu powiedziała, że nie zapadną na nim decyzje w sprawie rozdziału kolejnych kontyngentów uchodźców.

Merkel przyznała, że rozdział uchodźców pomiędzy kraje członkowskie praktycznie nie działa. Ze 160 tysięcy, o których była mowa w ubiegłym roku, rozlokowano jak dotąd zaledwie tysiąc osób. Jak stwierdziła, Unia wystawiłaby się na pośmiewisko, gdyby podjęła teraz decyzję o kolejnych kontyngentach. Zamiast tego Merkel będzie starała się zbudować koalicję chętnych krajów, które dobrowolnie przyjmą do siebie syryjskich uchodźców przebywających w Turcji. To część umowy jaką Unia zawarła z Ankarą.

Merkel przedstawi dziś w Bundestagu informację rządu przed unijnym szczytem. Przed każdym wyjazdem do Brukseli Angela Merkel informuje parlament o tym, jakie jest stanowisko jej gabinetu.

Spotkanie KE i RE z przedstawicielami państw bałkańskich

W Brukseli odbędzie się spotkanie liderów europejskich instytucji z przedstawicielami państw Bałkanów Zachodnich w sprawie kryzysu migracyjnego. W przeddzień unijnego szczytu wspólne spotkanie zorganizowali szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker i przewodniczący Rady Donald Tusk. Tematem rozmów może być niedawna oferta Grupy Wyszehradzkiej dla Macedonii.

Przez kraje Bałkanów Zachodnich wiedzie szlak, którym z Grecji do Europy próbują przedostać się uchodźcy, oraz migranci zarobkowi. Najbardziej narażona na presję migracyjną jest Macedonia. Kraje Grupy Wyszehradzkiej zaoferowały jej pomoc w ochronie granicy z Grecją. W Brukseli wywołało to niepokój i komentarze, że mur na granicy to oferta skierowana przeciwko unijnemu państwu.

Ten temat został poruszony też już wczoraj podczas brukselskiego spotkania unijnych ministrów do spraw europejskich. Przedstawiciel Polski Konrad Szymański rozwiewał obawy, że to nie jest oferta wymierzona przeciwko komukolwiek. - Grupa Wyszehradzka buduje swoją zdolność do wsparcia rozwiązań europejskich, tak pod względem finansowym, technicznym, jak i politycznym. To nie będzie żadna alternatywa. Granica macedońska pozostaje problemem europejskim - mówił wiceminister spraw zagranicznych. W Brukseli panuje przekonanie, że pomoc dla Macedonii powinna być zrównoważona z podobną ofertą dla Grecji.

Dziś ostatni dzień konsultacji i negocjacji unijnych krajów z Wielką Brytanią

W czwartek, 18 lutego, w Brukseli rozpoczyna się dwudniowy szczyt, na którym - jak się oczekuje - europejscy przywódcy porozumieją się w sprawie postulatów Londynu. Chodzi o warunki członkostwa Wielkiej Brytanii we Wspólnocie. Jeśli na szczycie uzgodniony zostanie kompromis, wtedy premier David Cameron wyznaczy datę referendum, w którym Brytyjczycy wypowiedzą się czy chcą pozostać w Unii.

O poparcie dla porozumienia zabiegał w ostatnich dniach szef Rady Europejskiej. Donald Tusk był w Rumunii, Francji, Czechach, Grecji i Niemczech. - Wciąż jest jeszcze kilka trudnych kwestii do rozwiązania - mówił wczoraj po spotkaniach Donald Tusk.

Do ustalenia pozostaje sprawa relacji państw eurolandu z krajami bez wspólnej waluty. Doprecyzowane mają być także warunki częściowego i czasowego ograniczenia wypłaty zasiłków dla pracowników z unijnych krajów na Wyspach, oraz zasady wypłat zasiłków na dzieci, które pozostały w swoich ojczyznach.

Ostatnie zmiany są po myśli Polski mówił wczoraj wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański. Ale Warszawa zabiega jeszcze między innymi o takie zapisy, by w przyszłości po ograniczenia zasiłków nie sięgnęły inne kraje - To jest rozwiązanie brytyjskie i ono ma odpowiedzieć na specyficznie brytyjskie oczekiwania, które wynikają ze specyficznie brytyjskich rozwiązań w zakresie pomocy społecznej i niczego innego - mówił wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański.

Z nieoficjalnych informacji Polskiego Radia wynika, że zainteresowanie brytyjskimi postulatami wyrażały już Niemcy i Francja.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)