Kancelaria prezydenta prosi MSZ o opinię ws. odebrania prof. Grossowi odznaczenia państwowego
• Do MSZ wpłynęło pismo z Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy z prośbą o opinię ws. odebrania odznaczenia państwowego prof. Janowi Grossowi
• Marek Magierowski: nie mogliśmy ignorować apeli Polaków
• MSZ: sprawa jest przedmiotem pogłębionej analizy
• Aleksander Kwaśniewski: odbieranie odznaczeń uważam za niewłaściwe. Byłoby polityczną represją
• Maciej Świrski: chodzi o obronę godności narodu polskiego
10.02.2016 | aktual.: 10.02.2016 15:00
Przypomnijmy, że profesor Jan Gross znany jest z antypolskich wypowiedzi. W wywiadzie dla niemieckiego "Die Welt" stwierdził m.in.: - Odpowiedzialność Polaków za Holocaust polega na przyzwoleniu społecznym na tę zbrodnię, uznaniu jej za rzecz pozytywną, a w licznych przypadkach współuczestniczeniu w niej i odnoszeniu z tego korzyści materialnej.
Innym razem, pisząc dla portalu "Politico" o braku solidarności Europy Wschodniej wobec kryzysu imigracyjnego przekonywał, że: "Polacy, słusznie dumni ze swojego antynazistowskiego ruchu oporu, w trakcie wojny zabili w gruncie rzeczy więcej Żydów niż Niemców".
W dniu 14 stycznia br. do Ministerstwa Spraw ZagranicznychSpraw Zagranicznych trafiło pismo Szefa Kancelarii Prezydenta RP z prośbą o opinię, czy zasadnym byłoby odebranie odznaczenia państwowego profesorowi Janowi Grossowi.
- Decyzja o skierowaniu tego zapytania wynikała z faktu, że do kancelarii wpłynęło bardzo dużo pojedynczych skarg, jak również podpisana przez kilkadziesiąt tysięcy osób petycja, w której apelowano by odebrać profesorowi Janowi Grossowi odznaczenie Krzyża Kawalerskiego Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Trudno było zignorować te głosy, więc kancelaria postanowiła wystosować prośbę o opinię do Ministerstwa Spraw Zagranicznych - tłumaczy WP Marek Magierowski, dyrektor biura prasowego prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Pismo zostało skierowane do MSZ, bo właśnie na wniosek tego resortu 6 września 1996 roku ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski odznaczył profesora Grossa. W rozmowie z WP MSZ potwierdziło, że otrzymało pismo w takiej sprawie i jest ono obecnie "przedmiotem pogłębionej analizy".
Zespół rzecznika prasowego MSZ nie potrafił nam jednak określić, kiedy sporządzi odpowiedź. Czy ewentualna pozytywna decyzja ministerstwa będzie oznaczała rozpoczęcie procedury pozbawienia profesora Grossa państwowego odznaczenia?
- Czekamy na opinię MSZ i wówczas będziemy mogli rozmawiać o konkretnych decyzjach. Obecnie nic więcej nie mogę w tej sprawie powiedzieć - ucina spekulacje Magierowski.
Niegodny państwowego odznaczenia?
Podstawą do odebrania profesorowi Grossowi Orderu Zasługi może być art. 36 ust. 1 ustawy z 16 października 1992 r. o odznaczeniach i orderach, według którego jeśli "odznaczony dopuścił się czynu, wskutek którego stał się niegodny orderu lub odznaczenia", to może zostać go pozbawiony.
Z pytaniami odnośnie działań Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dudy WP zgłosiła się do byłej głowy państwa - Aleksandra Kwaśniewskiego, który w uznaniu za "osiągnięcia naukowe" odznaczył profesora Grossa Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP. W oświadczeniu przesłanym do redakcji czytamy:
"Odznaczenie J. Grossa miało miejsce w 1996 r. na wniosek Ministra Spraw Zagranicznych (kto podpisał ten wniosek - nie pamiętam) i miało to miejsce wiele lat przed najgłośniejszymi publikacjami J. Grossa. Odbieranie odznaczeń uważam za niewłaściwe. Byłoby polityczną represją. Dopuszczam taką sytuację jedynie w rezultacie prawomocnego wyroku niezawisłego sądu. Z J. Grossem należy dyskutować, polemizować na płaszczyźnie naukowej, publicystycznej i literackiej przyjmując żelazną zasadę prawa do własnych poglądów i wolności ich wyrażania. Inaczej bieżąca polityka zabije dyskusje, badanie i spory naukowe oraz poszukiwanie prawdy".
Ze stwierdzeniami zawartymi w oświadczeniu byłego prezydenta polemizuje prezes Fundacji Reduta Dobrego Imienia - Maciej Świrski.
- Rzeczywiście trzeba przyznać, że prezydent Kwaśniewski odznaczył prof. Grossa w momencie, gdy nie wydał on jeszcze książek, które szkalują Polskę. Początkowe prace prof. Grossa to całkiem porządne pozycje i sam je pozytywnie kojarzyłem. Trzeba jednak pamiętać, że on dostał odznaczenie za wybitne zasługi w zbliżeniu Polaków z innymi narodami. Po wydaniu antypolskich "Sąsiadów" oraz "Złotych Żniw" sprzeniewierzył się jednak tej idei, a wręcz stanowi jej zaprzeczenie. Dlatego nie może tu być mowy o "politycznej represji". W tym przypadku chodzi o obronę godności narodu polskiego - mówi prezes RDI.
W opinii Świrskiego każda dyskusja, naukowa czy też publicystyczna, ma swoje granice, a prof. Gross twierdząc, że "Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców", zdecydowanie je przekroczył. - To jest oczywista nieprawda i nie ma sensu o niej dyskutować - kończy.