Kanał Sueski nadal zablokowany. Co to oznacza dla światowej gospodarki?
Kanał Sueski stanowi jeden z głównych szlaków handlowych świata. Jego blokada oznacza prawdziwą tragedię dla globalnego rynku. Podpowiadamy, co to oznacza w praktyce.
Kanał Sueski - skutki dla świata
Trwają przygotowania do podjęcia kolejnych prób przemieszczenia gigantycznego kontenerowca, który już piąty dzień z rzędu "okupuje" Kanał Sueski. Właściciel statku wskazuje, że kolejna próba zostanie podjęta w sobotę wieczorem.
Już w niedzielę mają pojawić się na Kanale dwa dodatkowe holowniki, aby pomóc w uwolnieniu kontenerowca japońskiej firmy Shoei Kisen.
"Kanał Sueski to szlak dla przewozu towarów między Europą a Azją. W 2019 r. przepłynęło nim tranzytem ponad 19 tys. statków, co odpowiada prawie 1,25 mld ton ładunku. Stanowi to ok. 13 proc. światowego handlu" - napisali naukowcy w analizie opublikowanej na brytyjskim portalu The Conversation.
Według Bloomberga, każdego dnia przez Kanał Sueski przepływa 600 tys. baryłek ropy naftowej z Bliskiego Wschodu do Europy i Stanów Zjednoczonych.
Nieczynny Kanał Sueski to prawdziwa tragedia dla światowych rynków. Ceny ropy naftowej wzrosły w piątek o ponad 3 proc. Według analityków opóźnienia w dostawach - skutkujące wzrostami - pojawiają się w okresie niskiego sezonowego zapotrzebowania na ropę i skroplony gaz ziemny, co prawdopodobnie złagodzi wpływ na ceny.
Jak na razie, to największy morski, korek w historii. W kolejce czeka już ok. 160 statków i to po obu stronach. Jak ocenia Reuters, korek sprawił, że koszty przewozu benzyny wzrosły o 73 proc. Wszystko to w ciągu ostatnich trzech dni.
Przez 193 km kanału przepływa każdego dnia 1/3 kontenerów i ok. 12 proc. światowego handlu i to wszystkimi towarami.