"Kamiński to przypadek dla psychologa, pochował lustra"
Michał Kamiński utracił resztki wiarygodności, nie jest godny, aby komentować jego słowa, czuję do niego obrzydzenie. Myślę, że pochował w domu wszystkie lustra, bo nie jest już w stanie się w nich przeglądać. To przypadek dla psychologa – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Jolanta Szczypińska. W ten sposób odnosi się do ostatnich wypowiedzi byłego partyjnego kolegi, który twierdzi, że w PiS są spiskowcy, chcący doprowadzić do tego, by ich partia przegrała wybory i jesienią wybrała nowego przywódcę.
11.07.2011 | aktual.: 26.07.2011 13:06
Kampania wyborcza rozkręciła się na dobre. Od kilku dni media żyją tematem rzekomego spisku w PiS, za którym – jak spekulował "Fakt" – stoi Adam Lipiński, wieloletni współpracownik Jarosława Kaczyńskiego. Cel intrygi jest prosty – doprowadzić PiS do przegranej w jesiennych wyborach parlamentarnych i odsunąć Jarosława Kaczyńskiego od władzy.
Oliwy do ognia dolał europoseł Michał Kamiński z PJN, były spin doktor PiS, który w Onet.pl powiedział, że grupa ważnych polityków tej partii szykuje się do zmiany prezesa i, wbrew pozorom, za tą „akcja” wcale nie stoi Zbigniew Ziobro, bo ten jest... zbyt tchórzliwy.
"Ziobro zeżre Kaczyńskiego"
Innego zdania jest wiceszefowa klubu PJN Elżbieta Jakubiak. Przypomina, że obecne doniesienia o konflikcie w PiS nie są dla niej niczym nowym, bo sama wielokrotnie wspominała o tym, że w partii Kaczyńskiego toczy się wewnętrzna wojna.
Według niej głównym kandydatem do obalenia przywództwa obecnego lidera jest właśnie Zbigniew Ziobro. Była posłanka PiS przypomina, że już wiele miesięcy temu ostrzegała, że będzie chciał zająć miejsce prezesa i przejąć władzę. - Ziobro zeżre Kaczyńskiego. Mówiłam o tym już, gdy odchodziłam z PiS - podkreśla.
Dodaje przy tym, że Kaczyński nie może mieć do nikogo pretensji, bo sam pozwolił, by Ziobro zbudował sobie w partii tak mocną pozycje. – Jarosław Kaczyński rozdaje władzę i sam dobiera sobie współpracowników. To on zaproponował Ziobrze stanowisko w komitecie politycznym PiS – wyjaśnia. Dlatego prezes PiS nie powinien się dzisiaj skarżyć, bo ponosi jedynie konsekwencje własnych decyzji.
"Kamiński to przypadek dla psychologa"
Wypowiedzi o spisku Michała Kamińskiego zbulwersowały Jolantę Szczypińską. Zdaniem posłanki w PiS nie ma żadnego rozłamu, a konflikty wewnątrz partii, szczególnie te między Zbigniewem Ziobrą a Tomaszem Porębą, są sztucznie podsycane przez media. – Dziś usłyszałam, że podobno Jarosława Kaczyńskiego ma zastąpić... Zbigniew Girzyński. To jakaś paranoja – oburza się posłanka.
Dodaje, że Kamiński już dawno się skompromitował. – Michał utracił resztki wiarygodności. Nie jest godny, aby komentować jego słowa, czuję do niego obrzydzenie. Myślę, że pochował w domu wszystkie lustra, bo nie jest już w stanie się w nich przeglądać. To dobry przypadek dla psychologa – mówi Szczypińska.
W jej opinii Kamiński „działa na zamówienie PO”. – Podobno stara się o jakieś unijne stanowisko w Uzbekistanie, więc widać, że zrobi wszystko, by to osiągnąć. To doskonały przykład człowieka, który pokazał jak się można sprzedać i wszystko stracić. Znam go od lat i pamiętam, że od zawsze był typem karierowicza. Żal mi go – ocenia.
- PJN-owcom wydaje się, że na ataku prezesa mogą zbić kapitał polityczny. To głupia taktyka. Nasz lider jest silny, a jego pozycja niezachwiana. Zresztą jestem pewna, że tej strategii opluwania nie kupią koledzy Michała z PO. To człowiek, który utracił twarz i przestał odgrywać jakąkolwiek rolę w polityce. Podobnie jest z Joanną Kluzik-Rostkowską. Co z tego, że dostała jedynkę na listach PO, skoro za chwilę zostanie zepchnięta do narożnika i będzie miała szansy na realizację swojego programu? Taki jest los zdrajców – podkreśla posłanka.
Tadeusz Cymański, europoseł z PiS też nie był zachwycony „spiskowymi teoriami” Michała Kamińskiego. – Intrygi ekscytują, wywołują rumieńce na twarzy, ale Michał, jako europoseł powinien mieć do nich dystans. To była mało elegancka wypowiedź i radziłbym mu, by zajął się tym, co dzieje się w PJN. Natomiast jeśli chce sobie zaskarbić przyjaźń Platformy, nie musi uciekać się do tak desperackich kroków. Poza tym, to kuriozum, że o spisku mówi ten, który był zarzewiem największego konfliktu w PiS. Michał jest postacią zagadkową i przyznam, że jestem zażenowany tą sytuacją – podsumował Tadeusz Cymański.
Agnieszka Niesłuchowska, Paulina Piekarska, Wirtualna Polska