"Kamienie milowe", które rząd przemilczał. W KPO jest zgoda na nowe podatki
Miliardy euro z Krajowego Planu Odbudowy trafią do Polski dopiero po wypełnieniu kolejnych "kamieni milowych". To dziesiątki konkretnych zadań do wykonania, które zostały uzgodnione między rządem a Brukselą. Choć najczęściej słyszymy o tych dotyczących wymiaru sprawiedliwości, to zdecydowana większość dotyczy innych obszarów życia, m.in.: transformacji energetycznej, transportu, cyfryzacji, ekologii, szkolnictwa, rolnictwa czy ochrony zdrowia. Niektóre z uzgodnień rząd przemilczał. Chodzi m.in. o nowe obciążenia dla kierowców.
- Najpierw kamienie milowe, a później unijne środki – jasne stanowisko przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen wygłoszone kolejny raz podczas czwartkowej wizyty w Polsce, to jasny sygnał, że wypłata miliardów euro nie jest jeszcze przesądzona. Najpierw polski rząd musi zlikwidować Izbę Dyscyplinarną, zreformować system dyscyplinowania sędziów i przywrócić do orzekania niepokornych wobec władzy sędziów. To tylko niewielka część wymogów, której politycy poświęcają najwięcej uwagi. Milczą m.in. o kilometrach płatnych dróg czy o nowym podatku, który ma być nałożony na właścicieli samochodów spalinowych w perspektywie najbliższych lat.
Wciąż nie jest pewne, czy w ogóle Polsce uda się dotrzeć do tego etapu realizacji Krajowego Planu Odbudowy. W pierwszej kolejności rząd musi wypełnić kamienie milowe dotyczące wymiaru sprawiedliwości. Nie wiadomo też, czy uda się je zrealizować wyłącznie poprzez ustawę prezydenta, która została uchwalona przez Sejm. Senat wprowadził do niej blisko 30 poprawek.
Stanowisko premiera wyrażone u boku szefowej Komisji Europejskiej nie brzmiało jak gotowość do dodatkowych ustępstw. - Tak się stało z naszą szanowną opozycją, że potrafili przekonać niektórych urzędników w Brukseli, że dochodzi tutaj do łamania praworządności. Oczywiście, z mojej perspektywy, sytuacja jest zupełnie inna i sądzę, że bardzo wielu Polaków podziela tę perspektywę – stwierdził Mateusz Morawiecki.
Ambitne cele i wyrzeczenia, o których rząd milczy
Kolejna odsłona sporu o praworządność w Polsce to jednak dopiero początek wyzwań, które stają przed rządem Prawa i Sprawiedliwości. Ustalone kamienie milowe to opisane na ponad 200 stronach zadania, które w nadchodzących latach politycy muszą wdrożyć w życie, by kolejne transze były wypłacane. Dzięki miliardom euro Polska gospodarka ma ożyć i dokonać cywilizacyjnego skoku w wielu obszarach.
Jak czytamy w dokumencie głównym, celem reform jest zwiększenie inwestycji i konkurencyjności gospodarki. W tym celu Polska zobowiązała się m.in. do stworzenia bardziej przejrzystego systemu wydatkowania pieniędzy z budżetu, konsultowania zmian w prawie, ograniczenia biurokracji, wspierania cyfrowej i zielonej transformacji, lepszego kontrolowania stanu zdrowia Polaków, zwiększenia bezpieczeństwa na drogach, poprawienia dostępności żłobków, podnoszenia kwalifikacji niezależnie od wieku. Długa lista ambitnych zadań wiąże się również z wyrzeczeniami, które są spowodowane m.in. troską o klimat.
Politycy PiS dotychczas nie mówili o tym wiele. Dopiero publikacja dokumentu na stronach Komisji Europejskiej pozwoliła poznać dodatkowe szczegóły. Okazało się, że rząd zgodził się na nałożenie podatku na właścicieli samochodów spalinowych i podniesienie opłaty rejestracyjnej. Wysokość podatku od własności pojazdu emitującego spaliny nie jest jeszcze znana. Wiadomo, że ma on zostać wprowadzony do 2026 roku. Przepisy dotyczące droższej rejestracji takich samochodów powstaną szybciej – do 2024 roku. Opłata będzie zależała od poziomu emisji CO2.
Polska zobowiązała się również do wprowadzenia opłat za korzystanie z dróg ekspresowych. Choć rzecznik rządu Piotr Mueller stwierdził, że takie decyzje nie zapadły i to dopiero zapowiedź dyskusji, to zobowiązanie znalazło się w zaakceptowanym dokumencie. Czytamy w nim o "rozszerzeniu systemu opłat drogowych na dodatkowe 1,4 tys. km autostrad i dróg ekspresowych". Zmiany dotyczą również samorządów. Od 2025 roku w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców władze będą mogły kupować wyłącznie autobusy nisko- i zeroemisyjne.
Łukasz Schreiber, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, w czwartek wprost przyznał, że KPO zawiera wyższe opłaty dla kierowców i nowe podatki. - Powiem szczerze, że nie jestem entuzjastą żadnego tych rozwiązań, tak jak i szeregu innych, na które się czasem godzimy z konieczności, w związku z pomysłami Unii Europejskiej, Komisji Europejskiej, czy PE. Mimo wszystko jeżeli spojrzymy na zyski i straty to bilans wychodzi dodatni – podkreślił w Radiu Plus.
Ekologia, laptopy, usługi przez internet
Przewodnicząca Komisji Europejskiej podczas wizyty w Polsce podkreśliła, że niemal 43 proc. Krajowego Planu Odbudowy wspiera realizację celów klimatycznych Unii Europejskiej. - Będzie to finansowało renowację setek tysięcy budynków. Polski plan przewiduje 5 mld euro na rozwój energii odnawialnej. Przewidziano też 7,5 miliarda euro na czystą mobilność, na elektryczne autobusy i tramwaje w polskich miastach - mówiła.
Kolejny wymieniony priorytet to cyfryzacja, która obejmuje 21 proc. polskiego planu. - Pieniądze mają m.in. zwiększyć dostępność szerokopasmowego internetu w całym kraju, wspierać uczniów, studentów, pracowników w nabywaniu nowych umiejętności. Jednocześnie będzie inwestować w bardzo ważne dla Polski cyberbezpieczeństwo, a także w lepsze, lepiej dostępne usługi publiczne dla obywateli i przedsiębiorstw - dodała von der Leyen.
Przypomnijmy, unijny Fundusz Odbudowy ma przyczynić się do budowy silniejszej gospodarek krajów Unii Europejskiej w reakcji na kryzys wywołany pandemią COVID-19. Na 800 mld euro w ramach Funduszu składają się dotacje i pożyczki. Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej. Na razie nie wiadomo, kiedy mogłoby dojść do wypłaty pierwszej części środków.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski