Kamela-Sowińska oburzona informacjami "Gazety Wyborczej"
Była minister skarbu Aldona Kamela-Sowińska jest oburzona informacjami piątkowej "GW", która powołując się na jej następcę Wiesława Kaczmarka napisała, że w 2002 r. premier Leszek Miller osobiście polecił UOP zatrzymanie ówczesnego prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzewskiego.
02.04.2004 18:50
"Jest to brutalny atak na gospodarkę, co spowoduje totalną utratę wiarygodności polskiej gospodarki, co jest szczególnie niebezpieczne w przededniu wejścia do UE, oraz utratę resztek zaufania do klasy politycznej" - powiedziała Kamela-Sowińska.
Jej zdaniem, ujawnienie przez Kaczmarka kulisów akcji przeciwko byłemu szefowi Orlenu jest "wynikiem wojny w starym i nowym SLD o wpływy w gospodarce"
"Moim zdaniem, po prostu chodzi o pieniądze. Obie strony, zarówno nowe, jak i stare SLD są dla mnie niewiarygodne, bo jeśli minister Kaczmarek wiedział o tym dwa lata temu, to ciekawe, dlaczego tego nie ujawnił" - powiedziała była minister skarbu.
Kamela-Sowińska podkreśla jednak, że jak wynika z wypowiedzi Kaczmarka dla "Gazety", chciał on odwołać szefa Orlenu zgodnie z prawem, na podstawie przepisów kodeksu prawa handlowego.
Aldona Kamela-Sowińska przypomniała, że będąc szefową resortu skarbu sama wystąpiła o odwołanie Modrzejewskiego i - podobnie jak było to w przypadku Wiesława Kaczmarka - powodem wniosku była sprawa wielomiliardowych kontraktów na dostawę ropy naftowej.
"Do dziś nie wiem, co było w tym kontrakcie. Andrzej Modrzejewski nie przekazał go radzie nadzorczej, dlatego przygotowałam dokumenty o jego odwołanie. To jednak zdarzyło się tuż przed wyborami 2001 r. Potem Wiesław Kaczmarek powoływał się na mój wniosek" - powiedziała b. minister.