Na Kamczatce na rosyjskim Dalekim Wschodzie niedźwiedzica pożarła 43-letniego robotnika drogowego.
Tragedia rozegrała się na oczach jednego z pracowników, który próbował odegnać zwierzę od ofiary używajac sygnału samochodowego. Niedźwiedzica nie przestraszyła się jednak nawet grupy milicjantów, którzy później - by dotrzeć do ciała ofiary - zmuszeni byli zastrzelić zwierzę. (jask)