PolskaKaliningrad. Mieszkańcy żądają przejazdu przez Polskę jako turyści. Polski rząd odpowiada

Kaliningrad. Mieszkańcy żądają przejazdu przez Polskę jako turyści. Polski rząd odpowiada

Wygląda na to, że obietnica gubernatora Kaliningradu, jakoby już załatwił otwarcie granic z Polską i Litwą, to tylko kiełbasa wyborcza przed głosowaniem na szefa władz regionu. Według stanowiska polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie ma obecnie możliwości wydawania wiz turystycznych Rosjanom.

Kaliningrad. Po wprowadzeniu sankcji gospodarczych część kierowców manifestuje niechęć do państw antyputinowskiej koalicji. Mieszkańcy chcą jednak swobody podróżowania przez Polskę i Litwę
Kaliningrad. Po wprowadzeniu sankcji gospodarczych część kierowców manifestuje niechęć do państw antyputinowskiej koalicji. Mieszkańcy chcą jednak swobody podróżowania przez Polskę i Litwę
Źródło zdjęć: © Telegram | wp.pl
Tomasz Molga

Mieszkańcy Kaliningradu, z których część nadal choruje za "Z-manię" (otwarcie manifestują poparcie dla wojny w Ukrainie), chcą swobody podróżowania przez Polskę i Litwę. Chcieliby móc odwiedzać swoje rodziny w tzw. dużej Rosji albo spędzić wakacje za granicą, czyli tej lepszej reszcie świata bez sankcji.

Gubernator Obwodu Kaliningradzkiego Anton Alichanow w odpowiedzi na uporczywe pytania mieszkańców ogłosił w serwisie Telegram, jakoby w tym tygodniu miałoby dość otwarcia granic. Sprawa rzekomo została już załatwiona z rosyjskim MSZ. Przypomnijmy, że przejścia graniczne: Gronowo i Gołdap są zamknięte od czasu epidemii COVID-19. Przez Bezledy koło Bartoszyc (woj. warmińsko-mazurskie) ruch praktycznie się nie odbywa, bo w związku z wojną nasz konsulat w Kaliningradzie ograniczył wydawanie wiz Rosjanom.

Przyjmiemy turystów z Rosji? MSZ odpowiada

Zapytaliśmy Ministerstwo Spraw Zagranicznych, czy zdaje sobie sprawę z obietnic gubernatora Kaliningradu i czy rzeczywiście spodziewane jest otwarcie granic dla ruchu turystycznego. Z odpowiedzi MSZ wynika, że nic z tego nie będzie.

"W związku z (...) wprowadzonymi przez władze rosyjskie utrudnieniami w działaniu urzędów konsularnych, działalność, jaką prowadzą te urzędy, musiała zostać ograniczona i dostosowana do możliwości kadrowych i organizacyjnych. Jeżeli chodzi o obszar spraw wizowych, to działalność urzędów konsularnych skoncentrowana została na obsłudze wizowej tych cudzoziemców, do których zastosowanie mają przepisy dot. szczególnej procedury lub szczególnego traktowania w zakresie dostępu do procedur wizowych, wynikające z regulacji prawnych lub priorytetów polskiej polityki. (...) Do kategorii uprawnionych nie należą osoby zamierzające podróżować w ruchu turystycznym" - czytamy w odpowiedzi biura prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Urzędnicy wyjaśniają, że utrudnienia polegają na ograniczeniu liczby personelu dyplomatyczno-konsularnego w polskich placówkach na terenie Federacji Rosyjskiej. MSZ wylicza też osoby, które mogą liczyć na priorytetowe traktowanie. Są to Rosjanie będący małżonkami lub dziećmi obywateli polskich, dyplomaci i ich rodziny, cudzoziemcy posiadający prawo pracy w Polsce, a także kierowcy pojazdów służących do przewozu towarów.

Jak dowiaduje się WP, decyzja w sprawie otwarcia zamkniętych w trakcie epidemii COVID-19 przejść granicznych zależy od ministra MSWiA. Nawet gdy zostaną teoretycznie otwarte (16 maja kończy się stan epidemii w Polsce), to pozostanie kwestia wydawania wiz tylko nielicznym osobom z listy priorytetowej.

Rosjanie chcą podróżować. Blogerzy radzą, aby przebierać się za Ukraińców

Tymczasem gubernator Kaliningradu Anton Alichanow zdążył już udzielić wywiadów rosyjskim mediom. - Ludzie po prostu chcą podróżować - mówił w jednym z nich. Tłumaczył, że Polska i Litwa nie mogą ograniczać ruchu do strefy Schengen. Oba kraje wstępując do Unii Europejskiej, obiecały swobodę podróży i przewozów towarów pomiędzy odseparowanymi częściami Rosji. Przypomniał, że Litwa wcześniej (czyli przed wojną - przyp. red.) zezwalała na wjazd turystom z Rosji z ważną wizą Schengen, uzyskaną po negatywnym wyniku testu PCR.

Możliwe, że obietnica o otwarciu granic wynika z kampanii wyborczej gubernatora. Zadeklarował, że wystartuje w wyborach na szefa regionu, planowanych na 11 września 2022 roku. 45 proc. mieszkańców Obwodu Kaliningradzkiego obawia się izolacji regionu od kontynentalnej części Rosji (dane sondażu dziennika "Rosijskaja Gazeta"). Po drożyźnie i strachu przed rzekomym wkroczeniem polskiego wojska to główny powód trosk.

Tak w Kaliningradzie przejawia się "Z-mania", czyli poparcie dla wojny w Ukrainie
Tak w Kaliningradzie przejawia się "Z-mania", czyli poparcie dla wojny w Ukrainie © Telegram | Jantarnyj DLB

Z doniesień kaliningradzkich kanałów serwisu Telegram wynika, że część mieszkańców obwodu otwarcie popiera wojnę z Ukrainą. Nazywane jest to "Z-manią", która objawia się ozdabianiem prywatnych aut symbolem Z. W czasie święta 9 maja w Kaliningradzie sprzedawano na straganach skarpetki oznaczone literami Z i V oraz podobnie oznakowane "wojenne pączki". Te znaki wykorzystywały oddziały rosyjskie, które najechały Ukrainę.

- Jadąc do Polski najlepiej zamazać flagę Rosji i symbol RUS na tablicy rejestracyjnej. Dobrze jest kupić żółte i niebieskie ubrania albo szaliki, by w razie czego mówić, że popiera się Ukrainę - doradzali niedawno na Telegramie blogerzy z Kaliningradu.

Czytaj też:

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie