PolskaKoniec stanu epidemii. Niedzielski podał datę

Koniec stanu epidemii. Niedzielski podał datę

Patrząc na stopniowe przechodzenie epidemii w endemię, podjąłem decyzję żeby od 16 maja przekształcić stan epidemii w stan zagrożenia epidemicznego - ogłosił podczas konferencji prasowej w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski.

Adam Niedzielski podał datę. Chodzi o zniesienie stanu epidemii
Adam Niedzielski podał datę. Chodzi o zniesienie stanu epidemii
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

- Dzisiejsza liczba (zakażeń - red.), która wynosi 611, mniej więcej odzwierciedla taką średnią liczbę w ciągu ostatnich dwóch tygodni, z którą mieliśmy do czynienia - powiedział w piątek na konferencji prasowej w gmachu Ministerstwa Zdrowia Adam Niedzielski.

Jak dodał, "tendencja do spadku" dobowej liczby zakażeń ma miejsce, "takie samo zjawisko" widoczne jest zdaniem Niedzielskiego w liczbie hospitalizacji.

- Powoli epidemia zdąża w kierunku endemii, do sytuacji endemicznej, czyli takiej, w której oczywiście wirus jest cały czas w naszym otoczeniu, ale ze względu na szczepienia (…), wyraźną liczbę osób, które przechorowują czasem bezobjawowo infekcję, ta endemia nie stanowi już takiego zagrożenia dla życia społeczno-gospodarczego - dodał.

Koniec stanu epidemii. Niedzielski podał termin

- Dlatego właśnie patrząc na to stopniowe przechodzenie epidemii w endemię podjąłem decyzję, żeby od 16 maja przekształcić stan epidemii w stan zagrożenia epidemicznego - obwieścił.

Podkreślił jednocześnie, że absolutnie "to nie jest żadne zniesienie epidemii, tylko - mówiąc symbolicznie - przełączenie czerwonego światła w sygnalizatorze, które się świeciło od dwóch lat, na światło pomarańczowe, które pokazuje, że jest ryzyko, jest zagrożenie, ale sytuacja zmierza w dobrym kierunku".

"Wrzesień będzie testem"

- Wrzesień będzie testem, w jakim miejscu jesteśmy z epidemią COVID-19. Dlatego co najmniej do tego czasu będziemy utrzymywać stan zagrożenia epidemicznego - kontynuował Niedzielski.

- Sytuacja, z którą będziemy mieli do czynienia - mówię tu o stanie zagrożenia epidemicznego - z jednej strony pozwala utrzymać pewnego rodzaju gotowość legislacyjną do wprowadzania różnych rozwiązań, z którymi mieliśmy do czynienia podczas stanu epidemicznego, ale jednocześnie wysyłamy bardzo ważny sygnał, który mówi, że sytuacja i nasza ocena ryzyka w tej sytuacji jest zdecydowanie lepsza - wyjaśnił.

- Ale cały czas będziemy uczulali i będziemy mówili o tym, że to jest takie symboliczne pomarańczowe światło, które mówi o tym, że możemy mieć do czynienia z odwróceniem tendencji. I będę zawsze powtarzał, że prawdziwym testem, w jakim miejscu jesteśmy z epidemią, będzie wrzesień, kiedy spodziewać się można w wyniku powrotu do szkół, do pracy, zwiększonej transmisji i też pewnej sezonowości, którą do tej pory obserwowaliśmy - zaznaczył. - Dlatego ten stan zagrożenia będziemy co najmniej do tego okresu wrześniowego utrzymywać - oznajmił minister zdrowia.

Koniec zdalnych posiedzeń Sejmu?

Co formalnie oznacza zniesienie stanu epidemii? - Wielokrotnie mówiłem, że zanim podejmiemy tę decyzję, musimy przeanalizować, w których miejscach, jeżeli chodzi o regulacje prawne, stan epidemii warunkuje funkcjonowanie różnych rozwiązań - odpowiedział Niedzielski.

- Po tej analizie (...) decyzja została podjęta z takim przeświadczeniem, że te regulacje, które do tej pory wymagały warunkowania stanem epidemii, w tej chwili tego warunkowania już nie wymagają (...). Część rozwiązań, które były stosowane, jak zdalne posiedzenia - również posiedzenia Sejmu i komisji sejmowych - nie będą się w tej chwili tak odbywały - wytłumaczył.

Poinformował również, że zasady dotyczące zakrywania nosa i ust pozostają takie, jak dotąd. - Jeśli chodzi o maseczki, dalej pozostaje obowiązek noszenia ich w podmiotach medycznych i aptekach - dodał.

Co dalej z funduszem covidowym?

Niedzielski dopytywany był też przez dziennikarzy, czy ta decyzja oznacza koniec funduszu covidowego. - Fundusz covidowy absolutnie nie jest zamknięty. Tam jest część wydatków, które muszą być prowadzone w dalszej perspektywie - mówił minister.

W tym kontekście wskazał na opłaty za zakup szczepień.

- Fundusz COVID będzie nadal istniał - powtórzył Niedzielski.

Kontrakty na szczepionki. Chodzi o ich "uelastycznienie"

Szef MZ pytany był także na konferencji prasowej o toczące się rozmowy resortu z Pfizerem i Moderną. - Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć, że naszym celem nie jest zerwanie kontraktów, lecz ich uelastycznienie - powiedział minister, wyjaśniając, że chodzi m.in. o wydłużenie terminów dostaw i rozłożenie w czasie płatności.

Podał, że w przypadku Pfizera Polska skorzystała z klauzuli siły wyższej. - W tej chwili oczekujemy na odpowiedź i ustosunkowanie się firmy Pfizer - przekazał. - Niezależnie podjęliśmy działania odnośnie Moderny. W tym przypadku dialog ma nieco lepszy charakter, na razie prowadzimy partnerską rozmowę - dodał.

W przyszłości - jak mówił - mamy przed sobą perspektywę funkcjonowania endemii, która również oznacza zapotrzebowanie na szczepionki. - Chcemy kontrakt utrzymać, chcemy zasadniczo zmienić jego warunki zarówno po stronie firmy Pfizer, jak i po stronie firmy Moderna - zaznaczył.

Kontrole ZUS-u dot. zwolnień po teleporadach

Szef MZ podczas piątkowej konferencji prasowej odpowiadał również na pytania o kontrole ZUS-u, dotyczące zwolnień lekarskich wydanych po teleporadach. - Wychodzimy od pewnych złożeń, które mówią o racjonalności tego rozwiązania, jakim była teleporada i przyznanie w jej ramach zwolnienia. Zawsze traktowaliśmy jako pewnego rodzaju pakiet, te e-rozwiązania - odparł Niedzielski.

W opinii MZ - dodał - rozwiązanie dotyczące e-zwolnienia powinno również funkcjonować w trybie zdalnym. - Szczególnie mając doświadczenie dotyczące tego, jak w pandemii trzeba było ograniczać bezpośredni kontakt - zwrócił uwagę.

- Dlatego będziemy prowadzili dialog z ZUS-em, również przekonywali ZUS do tego żeby przyjąć taką interpretację, która nie będzie powodować dolegliwości - zapowiedział.

- Jestem umówiony z prezes (ZUS Gertrudą - red.) Uścińską na spotkanie i mam nadzieję, że wypracujemy takie rozwiązanie, które będzie oparte na racjonalności i takim stosowaniu przepisów, które ma wykładnię przede wszystkim celowościową, pragmatyczną - dodał Niedzielski.

Juszczyk: przeszliśmy z etapu epidemii do etapu wzmożonej kontroli

Po Niedzielskim, głos zabrał dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH - Państwowego Instytutu Badawczego, Grzegorz Juszczyk. Poinformował, że pod koniec kwietnia instytut podjął prace nad monitorowaniem sytuacji epidemiologicznej w związku ze zniesieniem większości obostrzeń.

- Wszyscy spodziewaliśmy się, że może ten ważny czynnik wpłynąć na wzrost zakażeń. Tak się nie stało. Co więcej, w innych krajach europejskich czy Stanach Zjednoczonych po fali zakażeń, które były wywołane nowym subwariantem wariantu omikron, czyli BA.2 i następowały w końcówce marca i w kwietniu, obecnie obserwujemy spadek liczby zachorowań - stwierdził.

Dodał, że zachorowania te nie zwiększały liczby hospitalizacji i zgonów. - Obecnie poziomy liczby zgonów, które są odnotowywane w dużych krajach europejskich czy w Stanach zjednoczonych, są naprawdę niewielkie - to kilka zgonów na milion mieszkańców - mówił Juszczyk.

Zaznaczył, że eksperci monitorują sytuację w Chinach, gdzie istnieją obawy, że wysoce zakaźny wariant omikronu BA.2 może wywołać nową falę zakażeń.

- Ten endemiczny potencjalny charakter COVID-19, na co zwracają uwagę epidemiolodzy ze Stanów Zjednoczonych czy Europejskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób ECDC, z którym współpracujemy, będzie wymagał równie dokładnego i szczegółowego monitorowania sytuacji, jaki obecnie prowadzimy w innych infekcjach dróg oddechowych. Tutaj dobrym przykładem jest grypa i infekcje grypopodobne - ocenił. Zapowiedział, że COVID-19 będzie monitorowany w podobny sposób, w jaki obecnie monitorowana jest grypa.

Poinformował, że Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH - Państwowy Instytut Badawczy zajmuje się obecnie także prognozowaniem sytuacji epidemiologicznej jesienią. - Wszystkie te modele i oczekiwania specjalistów zdrowia publicznego i epidemiologów wobec jesieni są takie, że możemy spodziewać się wzrostu zakażeń. Kluczową kwestią jest, czy te zakażenia wywoła nowy wariant. Natomiast (nie wiadomo - red.) czy one będą przebiegały na tyle niepokojąco, że pojawi się zapotrzebowanie na dodatkową opiekę medyczną, zasoby szpitalne bądź też zwiększenie obciążenia opieki ambulatoryjnej - stwierdził Juszczyk.

Jego zdaniem "obecnie przeszliśmy z etapu epidemii do etapu wzmożonej kontroli i monitorowania sytuacji epidemiologicznej m.in. po to, aby w miarę szybko ostrzegać o potencjalnym ryzyku wzrostu liczby zakażeń".

- Śledzimy doniesienia o nowych subwariantach BA.4, BA.5. Aktualnie w Europie mamy zgłoszone tylko kilkadziesiąt przypadków zachorowań wywołanych tymi subwariantami. Liczba informacji, którymi dysponujemy jest niewystarczająca, żeby ocenić ryzyko epidemiologiczne i kliniczne - ocenił.

Stan zagrożenia epidemicznego i nowe zasady ws. maseczek

O tym, że w połowie maja ma zostać zniesiony stan epidemii w Polsce, Niedzielski informował już pod koniec kwietnia. Stan epidemii obowiązuje w Polsce od 20 marca 2020 r.

Zgodnie z ustawą o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, stan epidemii to sytuacja prawna wprowadzona na danym obszarze w związku z wystąpieniem epidemii w celu podjęcia określonych w ustawie działań przeciwepidemicznych i zapobiegawczych dla zminimalizowania skutków epidemii.

Od 28 marca zniesiony został obowiązek zakrywania maseczką ust i nosa w pomieszczeniach zamkniętych, z wyjątkiem budynków, w których prowadzona jest działalność lecznicza oraz aptek.

Nie ma już obowiązku kierowania na izolację i kwarantannę z powodu choroby COVID-19. Zlikwidowano oddziały covidowe i szpitale tymczasowych dla chorych na COVID-19.

Nowe zasady testowania

Od 1 kwietnia 2022 r. zmieniły się m.in. zasady zlecania i wykonywania testów na koronawirusa. O zleceniu testu decyduje obecnie lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, a wykonywany jest test antygenowy. Test PCR może zlecić lekarz np. przed przyjęciem do szpitala, jeśli uzna to za konieczne. Nie ma już możliwości samodzielnego zapisania się na test przez formularz wypełniany online lub przez konsultanta infolinii. Od początku kwietnia nie można też zrobić bezpłatnego testu w kierunku COVID-19 m.in. w aptekach i w mobilnych punktach wymazowych.

Przypomnijmy, że stan epidemii obowiązuje w naszym kraju od 20 marca 2020 r.

Źródło: PAP/Ministerstwo Zdrowia

Przeczytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (530)