Kalifornia: trwa kryzys energetyczny
Amerykański stan Kalifornia stoi w obliczu kolejnych braków energii, tym razem z powodu nieoczekiwanego ochłodzenia i związanego z tym wzrostu zużycia energii na ogrzewanie elektryczne.
W poniedziałek główny dostawca energii, firma Independent System Operator (ISO) poinformowała o utracie części zdolności generowania i przesyłania energii oraz ogłosiła "drugi stopień" stanu wyjątkowego, apelując do mieszkańców Kalifornii o oszczędzanie prądu.
"Drugi stopień" pogotowia jest zarazem ostatnim, po którym spółka może zastosować tymczasowe przerwy w dostawie energii, aby zapobiec załamaniu stanowej sieci energetycznej. W tym roku ISO zastosowała tymczasowe przerwy w dostawie prądu przez cztery dni, gdy obciążona sieć kalifornijska próbowała sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na energię.
Rzecznik ISO powiedział, że z powodu ochłodzenia obecnie zapotrzebowanie jest wyższe o 800 megawatów niż zwykle. Jest to równowartość energii dla około 800 tys. domów.
Kryzys energetyczny w Kalifornii zaczął się w styczniu, kiedy ogłoszono pierwszy stan wyjątkowy i nastąpiły przerwy w dostawach prądu. Przyczyną był wzrost kosztów energii w Kalifornii w następstwie niedoinwestowania miejscowej energetyki i wzrostu światowych cen energii. Elektrownie w innych stanach skorzystały wówczas ze zniesienia kontroli cen hurtowych i zmusiły dwa przedsiębiorstwa zaopatrujące Kalifornię w gaz i prąd - Southern California Edison Co. i Pacific Gas and Electric Co. - do kupowania ich po coraz wyższych cenach rynkowych. (and)