Kadyrow się boi? Tak reaguje na krwawy atak
Kadyrow traci grunt pod nogami? Jego gwałtowną reakcję na atak w Czeczenii podsumowują analitycy Instytutu Studiów nad Wojną. Uważają, że świadczy to o problemach przywódcy czeczeńskich bojowników, walczących u boku Rosjan.
Demonstracyjna reakcja Ramzana Kadyrowa na atak na posterunek policji w Czeczenii świadczy o zaniepokojeniu stabilnością jego autorytarnych rządów - twierdzą analitycy Instytutu Studiów nad Wojną.
Jak czytamy w "Ukraińskiej Prawdzie", specjaliści podejrzewają, że zdaniem Kadyrowa takie demonstracyjne oględziny ciał zmarłych powinny wzmocnić jego wizerunek silnego człowieka i wysłać Czeczenom sygnał, że wszelkie formy wewnętrznego oporu wobec jego rządów zostaną wyeliminowane.
"Sam fakt, że reakcja Kadyrowa na atak był tak natychmiastowy i ostry, pokazuje, że jest zaniepokojony możliwością wewnętrznego oporu w Czeczenii, który mógłby podważyć jego autorytarne rządy" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kadyrow z synem w miejscu krwawego ataku
Przypomnijmy, że w ostatnich dniach nieznani napastnicy ostrzelali posterunki policji na granicy Inguszetii i Czeczenii. W mediach społecznościowych pojawiło się kilka nagrań, na których widać kadyrowców brutalnie obchodzących się z ciałami zabitych napastników. Na miejscu zdarzenia pojawił się sam Ramzan Kadyrow wraz ze swoim 15-letnim synem Adamem.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Przeczytaj także:
Źródło: Ukraińska Prawda