Kadyrow grzmi po decyzji rosyjskiej armii: "To prowokacja"
Czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow zareagował emocjonalnie na dyskusję na temat wojskowych regulaminów. Zabolał go szczególnie przypomniany przez przedstawiciela dowództwa armii Federacji zakaz noszenia brody przez żołnierzy. Kadyrow uznał to za "wyraźną prowokację" i broni "religijnego obowiązku" swoich muzułmańskich żołnierzy.
20.01.2023 09:57
Kadyrowa zareagował na doniesienia serwisu informacyjnego RBC. Publikacja przywołała słowa Wiktora Sobolewa, emerytowanego generała porucznika i posła do rosyjskiego parlamentu.
Wojskowy emeryt bronił obowiązujących od dekad regulaminów wojskowych. Pochwalał zakaz noszenia brody przez żołnierzy i posiadania przez nich osobistych smartfonów i tabletów. Sobolew uważa, że "elementarne części dyscypliny wojskowej" powinny pozostać niezmienione bez względu na warunki bojowe.
Zobacz także
Na komentarze Sobolewa mocno zareagował czeczeński przywódca. Uznał słowa wojskowego za "wyraźną prowokację". Jak podaje Reuters, ten wybuch to objaw obserwowanej ostatnio u Kadrowa i współpracującego z nim szefa najemników grupy Wagnera, Jewgienija Prigożyna, niesubordynacji wobec Kremla i ostrej krytyki poczynań rosyjskiej władzy i dowództwa armii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kadyrow dowodzi oddziałom złożonym w głównej mierze z żołnierzy wyznających islam. Sam z dumą nosi bujny zarost na twarzy. Muzułmanie zobowiązani są do pielęgnowania brody religijnymi uregulowaniami. Golenie brody prowadzi do naruszeń zasad Islamu. Jest znakiem nieposłuszeństwa wobec Allaha, porzuceniem drogi, którą podążają wierni, zaprzeczeniem naturze i upodabnianiem się do kobiet.
Kadyrow grzmi po decyzji rosyjskiej armii: "To prowokacja"
Brodaty Kadyrow wyraził swoją dezaprobatę do przypominanych przez Sobolewa regulaminów, pisząc na Telegramie, że generał widocznie ma dużo wolnego czasu, skoro w wojennych czasach wertuje przepisy.
Szef grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn dołączył do tej fali krytyki i nazwał komentarze Sobolewa i "archaizmami z lat 60.", niepasującymi do współczesnych czasów i do sytuacji, w jakich funkcjonuje wojsko.
Kadyrow i Prigożyn, którzy są zaangażowani w konflikt rosyjski w Ukrainie, ale demonstruje niezależność od naczelnego dowództwa. Ostatnio, po serii porażek Moskwy, stali się krytyczni wobec Kremla, choć oczywista jest łącząca ich z Władimirem Putinem osobista relacja.