Kaczyński znowu atakuje. "Takim ludziom trzeba pomóc"
- Mamy elementarną wiedzę z biologii, wiemy, że płeć jest zdecydowana na poziomie chromosomów. I że rzeczywiście zdarzają się przypadki, to jest mniej więcej promil, jeden na tysiąc, że człowiek ma jakieś zachwianie w świadomości. I takim ludziom trzeba pomóc – powiedział w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński w Białymstoku, znów atakując osoby LGBT.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński kontynuuje objazd po kraju. W sobotę odwiedził województwo podlaskie, gdzie spotkał się z mieszkańcami Białegostoku i Bielska Podlaskiego. To w Białymstoku padły słowa dotyczące "frakcji, która chce z nami walczyć".
Kaczyński znów atakuje. "Czy jest Piotrem, czy Zosią"
- (…) Tam jest fa frakcja, która chce z nami walczyć i nawet gdyby toczyły się ciężkie walki na granicach Polski, to oni przede wszystkim zabiegaliby o to, żeby w Polsce uznać, że każdy może sobie określić, czy jest Władysławem, czy Zosią i może to zmienić z dnia na dzień i potem jeszcze raz – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Dodał, że w tej sprawie "zachowujemy zdrowy rozsądek". - Mamy elementarną wiedzę z biologii, wiemy, że płeć jest zdecydowana na poziomie chromosomów. I że rzeczywiście zdarzają się przypadki, to jest mniej więcej promil, jeden na tysiąc, że człowiek ma jakieś zachwianie w świadomości. I takim ludziom trzeba pomóc, w skrajnych wypadkach trzeba przeprowadzić operację, ale to nie oznacza, że po tej operacji mężczyzna będzie kobietą, a kobieta mężczyzną - stwierdził Kaczyński.
"Mody mijają, a naród trwa"
Dodał, że nie jest "przeciwko temu, żeby tym ludziom, których to nieszczęście spotkało, nie pomagać".
- Ale to nie oznacza, że jeśli w innych krajach jest zachwianie tradycyjnego sposobu myślenia, to my się mamy zachwiać. Mody mijają, a naród trwa – stwierdził prezes PiS.
Skandaliczne słowa Kaczyńskiego. "Ja bym to badał"
- Ja bym to badał - powiedział tydzień temu Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Grudziądza. Wypowiedź wicepremiera odnosiła się do osób, jak określił, o "lewicowych poglądach".
- Do godz. 5:30 byłem mężczyzną, a teraz jestem kobietą. Bo przecież lewica uważa, że tak powinno być i należy tego przestrzegać - kontynuował Kaczyński. Po tych słowach na sali rozległ się śmiech.
Tusk o "rechocie Kaczyńskiego"
Do skandalicznych słów Kaczyńskiego sprzed tygodnia odniósł się m.in. lider PO Donald Tusk. Podczas konwencji Platformy w Radomiu przekonywał, że prezes PiS to "przedstawiciel władzy, który szydzi, upokarza, pogardza ludźmi, w tym często dziećmi, potrzebującymi szczególnej czułości".
Wskazywał na "rechot Kaczyńskiego i ludzi władzy nad niepełnosprawnymi". - Pamiętacie tę konferencję prasową na ulicy, ponieważ nie wpuszczono niepełnosprawnych do Sejmu? PiS im powiedział: won! Sejm jest dla nas, a wy się możecie organizować na ulicy - zwrócił się do uczestników konwencji.
Przekonywał, że jest adresatem wielu próśb czy alarmów na temat tego, co się dzieje w polskich domach, ponieważ obecna ekipa rządząca nie ma pojęcia o życiu. - Przepraszam, że będę brutalny, ale czy panowie: Kaczyński, Rydzyk, Jędraszewski, co oni wiedzą, na miłość Boga, o macierzyństwie, o ojcostwie, rodzinie, seksie, łóżku? - pytał Tusk, na co sala zareagowała entuzjastycznie, gromkimi brawami.
Zobacz też: Drożyzna nad morzem. Toaleta w cenie drinka? "Te ceny bolą"