Kaczyński: Waszyngton i Watykan pierwsze cele podróży
Lech Kaczyński, który według wstępnych,
sondażowych wyników wygrał wybory prezydenckie poinformował, że w pierwsze podróże zagraniczne chce się udać do Waszyngtonu i do Watykanu. Jak dodał, w niedzielny wieczór "czuje radość".
23.10.2005 | aktual.: 23.10.2005 23:23
Kaczyński zaznaczył, że w pierwsze podróże zagraniczne chce się udać do Waszyngtonu i do Watykanu. Myślę, że Waszyngton, jeśli oczywiście będę miał zaproszenie od prezydenta Georga Busha i Watykan. Jeśli otrzymam zaproszenie od Ojca Świętego - powiedział, pytany o planowane wyjazdy. Dodał, że ich kolejność może być różna.
Wyjaśniając motywy tego wyboru, podkreślił że Stany Zjednoczone to nasz strategiczny sojusznik, z kolei dla większości Polaków Ojciec Święty ma "olbrzymie znaczenie".
Pytany o politykę zagraniczną, opowiedział się jako zwolennik prowadzenia aktywnej polityki w UE. Jak powiedział, jest też "pełen dobrej woli" jeśli chodzi o stosunki polsko-niemieckie.
Kaczyński zaznaczył, że należy do polityków, którzy są "zdecydowanie zadowoleni", że Polska jest w UE. Pierwsze półtora roku w UE (...) oceniam zdecydowanie dobrze, na "cztery z plusem". A "cztery z plusem" to jest na uczelni prawie najlepsza ocena, więcej niż dobry - zaznaczył Lech Kaczyński
Będziemy chcieli być aktywni w UE - oświadczył. Ale, jak dodał, nie kryje tego, że jest i pozostanie "przeciwnikiem obecnego projektu konstytucji UE".
Pytany o stosunki polsko-niemieckie, Lech Kaczyński powiedział, że jest "pełen dobrej woli". Ale, jak podkreślił, Polska nie może się zgodzić na Centrum przeciwko Wypędzeniom. Powiedział też, że poważnym problemem jest projekt rosyjsko-niemieckiego gazociągu pod dnem Bałtyku, który godzi w "oczywiste" interesy Polski.
Jak zaznaczył, jego pierwsza wizyta, którą zamierza złożyć w Waszyngtonie, jest związana właśnie z projektem gazociągu pod dnem Bałtyku.
Kaczyński zapowiedział, że pierwsze projekty ustaw jakie przedłoży Sejmowi to: ustawa o bezpieczeństwie państwa, o wzmożeniu nadzoru nad stosunkami pracy, zmiany w kodeksie karnym oraz ustawa o powołaniu Komisji Prawdy i Sprawiedliwości". Dodał, że przy niektórych z tych projektów rząd może go wyprzedzić.
Przyszły prezydent powtórzył, że funkcja marszałka Sejmu powinna przypaść PO. Pozostaje pytanie, czy optymalnym kandydatem na marszałkiem Sejmu powinien być akurat pan (Bronisław) Komorowski, jeśli mamy dobrze współpracować - powiedział. Dodał, że jeśli Donald Tusk zechce zostać marszałkiem Sejmu, to on będzie za tym.
Kaczyński ma nadzieję, że niebawem spotka się ze swoim kontrkandydatem w wyborach.
Mam nadzieję, że poza spotkaniem o charakterze oficjalnym, które ma mniejsze znaczenie, spotkamy się w jakiejś restauracji i pogadamy dużo, na temat tego, o co, kto, do kogo ma pretensje, bo trochę tych obolałości pozostało - powiedział. Jak dodał, tak, jak przez wiele lat lubił Donalda Tuska, tak lubi go nadal.