Kaczyński tworzy koalicję na wzór niemieckiej CDU/CSU
Szef PiS chce koniecznie doprowadzić do
powstania koalicji. By przekonać partnerów, oferuje im zawiązanie
trwałego sojuszu, który wystartowałby w kolejnych wyborach - pisze
"Życie Warszawy". Dziennik pisze o porównaniach do niemieckiej CDU/CSU.
26.04.2006 | aktual.: 26.04.2006 06:55
Swój najnowszy polityczny plan Jarosław Kaczyński przedstawia w wywiadzie dla "Życia Warszawy". PiS ma dla LPR i PSL rozsądną i atrakcyjną ofertę. W zamian za lojalny udział w koalicji rządowej jesteśmy w stanie dać tym partiom gwarancję, że za trzy i pół roku nie znikną ze sceny politycznej - mówi Kaczyński. Jakie to gwarancje? Jesteśmy gotowi zaoferować miejsca na listach wyborczych razem z PiS w wyborach za trzy i pół roku - proponuje lider rządzącego ugrupowania.
Na pierwszy rzut oka propozycja Jarosława Kaczyńskiego może kojarzyć się z dwiema niemieckimi partiami CDU i CSU. Oba te ugrupowania od wielu lat razem startują w wyborach, ale zachowują swoją tożsamość - komentuje prof. Kazimierz Kik, socjolog.
Co na to politycy LPR i PSL? Idea, aby powstał jeden duży blok, jest bardzo słuszna. Oczywiście należałoby obłożyć to kilkoma warunkami. Najważniejszy jest taki, aby Liga i inne ugrupowania zachowały odrębność ideowo-programową - mówi poseł Bogusław Kowalski z LPR.
Bardziej sceptyczni są ludowcy. To jest zbyt daleko idąca propozycja. PSL jest ugrupowaniem samodzielnym i takim chce pozostać - twierdzi Mirosław Maliszewski, poseł PSL.
W wywiadzie dla "Życia Warszawy" Jarosław Kaczyński ocenia też, że głównym rywalem tworzonego bloku byłaby Platforma Obywatelska, którą nazywa "SLD Anno Domini 2006". (PAP)