Kaczyński spytany o słowa Mastalerka. Aż się skrzywił
Prezes PiS był pytany o słowa prezydenckiego ministra Marcina Mastalerka, który skrytykował zbiórkę prowadzoną przez PiS. Jarosław Kaczyński w pewnym momencie swojej wypowiedzi aż się skrzywił i przypomniał, że Mastalerka z partii wyrzucał aż dwa razy.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił w poniedziałek złożenie skargi do PKW ws. odebrania części dotacji i subwencji dla PiS.
- Dzisiaj została złożona skarga do Sądu Najwyższego w sprawie decyzji PKW, która odbiera nam bardzo znaczną część dotacji i subwencji i która została podjęta w całkowitej sprzeczności z prawem - powiedział prezes PiS.
Podczas konferencji prasowej Kaczyński był pytany o słowa prezydenckiego ministra Marcina Mastalerka, który skrytykował Prawo i Sprawiedliwość za prowadzenie zbiórki na działalność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmiana Kodeksu Wyborczego? "Dopóki jest Duda, nie jesteśmy w stanie"
- Ja mam potakiwać i mówić: "fajnie, dostaliście 300 mln w osiem lat razem ze zwrotami, nic nie zaoszczędziliście, ojejku jejku jejku, to teraz się wszyscy na was zrzucimy"? To trzeba było oszczędzać, następnym razem - oszczędzajcie - powiedział Marcin Mastalerek w Radiu Zet.
- Pan Mastalerek dwukrotnie został przeze mnie wyrzucony z partii. Raz mu wybaczono po samokrytyce, ale w tym wypadku uzasadnionej, a nie takiej, jakiej wymaga w tej chwili Tusk i jego kamraci. Ale już drugi raz przebaczenia nie było i w ogóle nie warto jego wypowiedzi na nasz temat traktować poważnie - odpowiedział Jarosław Kaczyński.
Kaczyński mówi, ile udało się zebrać
Kaczyński był pytany przez dziennikarzy, ile pieniędzy do tej pory udało się zebrać partii po tym, jak ogłosiła zbiórkę.
- To jest suma, która w tej chwili pewnie już przekracza 5 milionów, w ciągu kilku dni zebrana. My wiemy, jak to szło w innych wypadkach takich akcji, na pewno jesteśmy tutaj na pierwszym miejscu - pochwalił się Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS był pytany również, ile jego ugrupowanie spodziewa się zebrać.
- Trudno powiedzieć, jaka to będzie kwota. Na razie ta wydajność dzienna jest bardzo wysoka, ale z czasem to trochę spada - powiedział Kaczyński. - Liczymy, że te straty, które poniesiemy, będą jakoś nadrobione i że będzie możliwe prowadzenie normalnej działalności politycznej, a przede wszystkim przeprowadzenie kampanii wyborczej w całym tego słowa znaczeniu. To znaczy nie jakiejś takiej ubogiej, która jest znacznie słabsza właśnie z powodu braków finansowych niż kampania głównego przeciwnika, tylko takiej, można powiedzieć, na równi - dodał prezes PiS.
Tusk wycofał kontrasygnatę. Kaczyński komentuje
Jarosław Kaczyński odniósł się również do sprawy wycofania kontrasygnaty postanowienia prezydenta Andrzeja Dudy ws. sędziego Krzysztofa Wesołowskiego.
- W takich sprawach nie ma przypadku, nie ma żadnej procedury prawnej, która pozwala na wycofanie kontrasygnaty. To jest jeszcze jeden dowód czegoś, co używając słowa bardzo łagodnego, można określić jako woluntaryzm prawny, ale tak naprawdę to jest po prostu kolejny akt łamania prawa - powiedział Jarosław Kaczyński.
Czytaj także: