"Panie prezesie, stawi się pan?". Kaczyński od razu uciął temat
Jarosław Kaczyński wypowiedział się na temat powołania komisji śledczych przez Sejm. Niewykluczone, że prezes PiS zostałby wezwany jako świadek. - W tych warunkach nie będę udzielał wywiadu - stwierdził Kaczyński w rozmowie z reporterem Wirtualnej Polski. Ale ostatecznie zdradził, co myśli o planie koalicji.
Sejm zajmuje się kwestią powołania trzech komisji śledczych, których powstanie zapowiedział kandydat na premiera demokratycznej opozycji Donald Tusk. Komisje miałyby się odpowiednio zajmować: wyborami kopertowymi, aferą wizową i podsłuchiwaniem opozycji za pomocą systemu Pegasus.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
We wtorek w Sejmie odbyła się dyskusja na temat powstania komisji dotyczącej użycia Pegasusa. Frekwencja na sali posiedzeń nie była jednak najwyższa.
Dzisiaj o sprawę powołania komisji - i swojego ewentualnego stawiennictwa przed nimi - zapytany został Jarosław Kaczyński. - Panie prezesie, stawi się pan przed komisją śledczą, jest pan gotów? - zapytał prezesa PiS dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Michalski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jesteśmy to winni wyborcom". Mocna deklaracja ws. komisji śledczych
- W tej sprawie nie będę się wypowiadał. To są przedsięwzięcia o bardzo wątpliwym charakterze, ale zobaczymy, jak będą wyglądały - stwierdził szef PiS.
Reporter WP pytał jednak Kaczyńskiego, czy ten "w ogóle bierze pod uwagę stawienie się" i to mimo ewentualnych kar, gdyby się na to nie godził.
- Powtarzam. To są ostatnie słowa. W tych warunkach nie będę udzielać wywiadu - uciął Kaczyński.
Kolejny dzień obrad Sejmu
Obrady we wtorek zakończyły się późno w nocy, a w środę rano Sejm wznowił obrady. Niższa izba parlamentu zdecydowała już m.in. o przełożeniu niedzieli handlowej z 24 grudnia na 10 grudnia.
Wśród spraw, którymi Sejm ma jeszcze zająć się w środę, są m.in. podwyżki dla pielęgniarek, ustawą dot. finansowania in vitro czy odwołaniem członków tzw. komisji "lex Tusk".